Polskie emerytury i renty na Ukrainie. ZUS na swojej stronie internetowej publikuje informacje również języku ukraińskim

FLESZ - Marcin Mamoń o pomocy humanitarnej dla Ukrainy

- Jeśli ktoś nie może dalej pobierać polskiej emerytury lub renty na Ukrainie, a znajdzie się na terytorium Polski, może zwrócić się o pomoc do najbliższej placówki Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która przyjmie twoje zgłoszenie i przekaże je do Oddziału ZUS w Rzeszowie odpowiadającego za wypłaty świadczeń na Ukrainę - informuje Anna Szaniawska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa małopolskiego. - Oddział ZUS w Rzeszowie wznowi wypłatę emerytury lub renty na nowy rachunek bankowy w Polsce. Świadczenie będzie wypłacone od momentu, gdy dana osoba przestała je pobierać - podkreśla.

Jeśli osoba pobierająca polska rentę lub emeryturę znajdzie się natomiast na terytorium innego państwa, na przykład Rumunii, Mołdawii, Słowacji, Czech czy Niemiec, może zgłosić się do odpowiedniej lokalnej instytucji lub kasy ubezpieczeń społecznych i przekazać informację po swoim problemie.

- Trzeba pamiętać, żeby wskazać, że otrzymywało się emeryturę lub rentę z polskiego ZUS i z powodu wojny nie można jej dalej pobierać - przypomina rzecznik. - Lokalna instytucja przekaże sprawę do polskiego ZUS, w celu udzielenia pomocy - stwierdza.

Świadczeniobiorca może tez od razu wskazać też nowy numer rachunku bankowego dla ZUS do otrzymywania świadczeń np. w Rumunii lub Mołdawii, Czechach, Słowacji. ZUS skontaktuje się z daną osobą i ustali dalszą wypłatę polskiej emerytury lub renty. ZUS wznowi wypłatę emerytury lub renty na nowy rachunek bankowy. Świadczenie będzie wypłacone od momentu, gdy osoba uprawniona przestała pobierać.

ZUS na swojej stronie internetowej publikuje informacje również języku ukraińskim, dysponuje też około 1400 miejscami w swoich ośrodkach szkoleniowych na terenie kraju.

- Zwróciliśmy się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz wojewodów z propozycją udostępnienia swojej bazy lokalowej dla uchodźców. Jesteśmy gotowi, gdyby wystąpiła taka potrzeba - mówi Gertruda Uścińska, prezes ZUS.