Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Owczary. W cerkwi UNESCO zamontowany jest nowoczesny system przeciwpożarowy. W zdobyciu pieniędzy pomogła gmina [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Halina Gajda
Spokój kosztował ponad pół miliona złotych, ale warto było poświęcić czas, no i oczywiście pieniądze. W cerkwi UNESCO w Owczarach zakończył się montaż systemu przeciwpożarowego FOG. Udało się, dzięki współpracy gminy i parafii, która jest szczególna, bo ma trzy zabytkowe kościoły, w tym dwa na liście dziedzictwa kultury.

FLESZ - Zakup mieszkania coraz droższy

Systemu na pierwszy rzut oka nie widać, ale zdecydowanie czuć oddech ulgi, że się udało mimo ogromnych kosztów i nakładu pracy.
- Po prostu, jesteśmy spokojni – mówi Małgorzata Małuch, wójt gminy.

Współpraca to podstawa

Od razu było wiadomo, że małej parafii nie będzie stać na samodzielne sfinansowanie, bo już wstępny kosztorys opiewał na około 450 tysięcy złotych. Gmina nie zastanawiała się długo – mieć u siebie dwa zabytki UNESCO to tak samo, jakby mieć dwa skarby. Trzeba o nie po prostu dbać. Napisali wnioski, najpierw do starostwa na dofinansowanie dokumentacji projektowej, później do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego o wsparcie montażu samej instalacji. Udało się zdobyć potrzebne fundusze.

- Prace podzielone były na dwa etapy. W pierwszym zamontowana została cała instalacja gaśnicza wraz z okablowaniem, a w drugim zbiornik zapasu wody plus pompownia – wylicza.

Ks. Jacek Piróg, proboszcza parafii w Sękowej przypomina, że od projektu do finalizacji prac minęło dwa lata.
- Ostatecznym montażem zajęła się specjalistyczna firma – mówi. - Próba systemu wyszła pozytywnie – podkreśla z zadowoleniem.

Nie ma nic lepszego, skuteczniejszego

Taki sam system działa już w Binarowej oraz Sękowej, w kościele pod wezwanie św. św. Filipa i Jakuba. Na szczęście nie musieliśmy się przekonywać o jego skuteczności i szybkości działania, ale - jak to mówią – lepiej mieć zabezpieczenie, niż go nie mieć.
Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach mówi wprost: nikt niczego lepszego, niż system FOG do tej pory nie wymyślił.

- Podam to na przykładzie – mówi. - Załóżmy, że mamy sto litrów wody. Taka ilość wylana wprost na źródło ognia w pewnym stopniu pomoże w jego ugaszeniu, ale większość po prostu spłynie. Gdy jednak te same sto litrów rozpylimy do postaci aerozolu, co robi system FOG, to 98 procent wody zostanie spożytkowane na schłodzenie i gaszenie płonącej powierzchni. Dodatkowo wodna mgła uniemożliwi dostęp tlenu, co jak wiadomo w przypadku każdego pożaru jest sprawą kluczową – wyjaśnia. Ma jeszcze jedną funkcję - zaczyna działać natychmiast i w miejscu, gdzie doszło do zdarzenia, gaszenie pożaru zaczyna się zanim na miejsce dotrze straż – dodaje.

Urzędnicza deklaracja pomocy

Grzegorz Biedroń, szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej przypomina, że na szlaku architektury drewnianej obiektów klasy UNESCO jest osiem – w Binarowej, Owczarach, Sękowej, Powroźniku, Dębnie Podhalańskim, Lipnicy Murowanej, Kwiatoniu i Brunarach. Sześć z nich ma już wspomniany system. Zostały dwie ostatnie, niestety nasze, bo wspomniane na końcu. Wszystko rozbija się o pieniądze. To małe miejscowości z niewielką grupą wiernych, które same na pewno finansowo tematu nie udźwigną. Tymczasem turystom ani oddalenie od głównych dróg, ani wielkość parafii nie przeszkadza.

- Tylko w lipcu tego roku do Kwiatonia przyjechało ponad 4300 odwiedzających, z czego w ramach zorganizowanych wyjazdów zaledwie 102 osoby – wylicza Jan Hyra, przewodnik po cerkwi. - Reszta to pojedyncze, rodzinne przyjazdy – dodaje.

Ktoś z gości nawet zażartował, że przez pandemię dowiedział się, że pomiędzy Bieszczadami a Tatrami jest Beskid Niski z zabytkami, które łapią za serce. Zapowiadają, że wrócą, przywiozą innych.
Jadwiga Wójtowicz, radna wojewódzka, a jednocześnie członkini komisji kultury w sejmiku województwa małopolskiego deklaruje, że wesprze każde działania, które mogłyby pomóc w zdobyciu pieniędzy na montaż systemu.

- Jesteśmy na etapie tworzenia budżetu na przyszły rok, w którym będą pieniądze na zadania związane z zabytkami – zapowiada.

O temacie systemu, montażu i pomocy zabytkom rozmawialiśmy ze Zbigniewem Ludwinem, wójtem gminy Uście Gorlickie, na której terenie są właśnie cerkwie w Kwiatoniu i Brunarach. Ma te same spostrzeżenia – kwoty instalacji są ogromne, ale zabytki mają ogromną wartość historyczną, ale dla nas stąd, również sentymentalną. Modlili się tam nasi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie. Chrzcili dzieci, cieszyli się ze ślubów, żegnali bliskich. Też zapowiedział wsparcie. Chce o sprawie rozmawiać z proboszczami.
- Przygotowanie wniosków, dokumentacji. W tym na pewno moglibyśmy pomóc – przekonuje.

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto