Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ministerialne i marszałkowskie dotacje dla parafii w Binarowej. Pieniądze wesprą kolejne prace konserwatorskie polichromii

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 7 lat
Kolejne dwie dotacje trafiły do parafii w Binarowej na prace konserwatorskie. Specjaliści od zabytków zajmą się teraz dalszą polichromią sufitu. Parafia dostała też sto tysięcy na odnowienie pięknych drzwi z bardzo starymi zamkami, które cały czas działają.

Każdy, kto ma zabytek, ten wie, że praca przy nim nigdy się nie kończy. Z wnętrza kościoła w Binarowej niedawno zniknęły rusztowania, z których konserwatorzy odnawiali polichromię na suficie. Dopiero teraz widać różnicę pomiędzy częścią, która została odnowiona i oczywiście zabezpieczona, a tą, która dopiero takim pracom zostanie poddana. To nie tylko kwestia ubytków, wyblaknięcia kolorów czy uszkodzeń, ale też zwyczajnego zakurzenia. Teraz, wszystko wskazuje na to, że konstrukcja pojawi się na nowo. Parafia otrzymała bowiem dotację na dalszy etap prac.

- Pieniądze pochodzą z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – wyjaśnia ks. Bogusław Jurczak, proboszcz parafii. - Dzięki nim, a także środkom parafialnym, strop w tej części nawy będzie już poddany gruntowej konserwacji – dodaje.

Świeży jest także grant z budżetu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego na wykonanie konserwacji zabytkowych drzwi świątyni. W tym przypadku koszt zadania wyniesie prawie 116 tysięcy złotych.

- Planujemy też wykonać konserwację XVII-wiecznego feretronu, który jest najstarszym elementem wyposażenia naszego kościoła – zapowiada.

Kościelny sejf z malowidłami

Pod koniec minionego roku, do zakrystii binarowskiego kościółka wrócił sejf ozdobionymi trzystuletnimi malowidłami. Wiadomo, że służył do przechowywania najważniejszych i jednocześnie najcenniejszych naczyń używanych podczas liturgii. Stał w zakrystii, nie był narażony na działanie promieni słonecznych, które mimo stosunkowo niewielkich okien, wpadają do wnętrza. Jakby nie patrzeć, przez trzy wieki, pod ich wpływem, kolory mają prawo się zmienić. Tutaj przetrwały w niemal pierwotnym wyglądzie.

- Cały sejf zachował się doskonale – podkreśla Gabriela Stawowiak, konserwatorka zabytków z Nowego Sącza. - Ornamenty, które widać zarówno w środku, jak i wewnątrz są charakterystyczne dla epoki, z której pochodzi. Ciężko byłoby znaleźć drugi taki – podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto