Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gorlickiem trwa grzybowe szaleństwo. Czy da się w tym roku zarobić na prawdziwkach? Ile trzeba zapłacić za porcję kurek?

Halina Gajda
Halina Gajda
Na grzybobraniu można dorobić, ale trzeba być wytrwałym w zbieraniu i wyszukiwać tylko zdrowe okazy
Na grzybobraniu można dorobić, ale trzeba być wytrwałym w zbieraniu i wyszukiwać tylko zdrowe okazy fot. archiwum czytelnikow
Odpowiedź na pytanie o to, czy wysyp grzybów trwa, zależy od grzybiarza, na którego trafimy, ale też o tego, ile udało mu się ich zebrać. Ci, którzy zbierają „zawodowo”, mogą zarobić całkiem niezłe pieniądze. Grzyby muszą być jednak zdrowe, bo jeśli zaczynają żyć własnym życiem, cena spada o połowę. Z kolei ci, którzy lasu nie lubią albo po prostu nie znają się na gatunkach, mogą z kolei skorzystać z ofert na portalach sprzedażowych. Propozycji „zbieram na zamówienie” nie brakuje.

Od kilku co najmniej dni, miłośnicy buszowania po lesie w poszukiwaniu prawdziwków, chwalą się swoimi zbiorami. Jednym z mistrzów jest oczywiście Eugeniusz Liana, gorliczanin. Dzisiaj z okolic Bartnego (gmina Sękowa) wyniósł ich ponad czterysta sztuk. Oczywiście tylko prawdziwków, bo wspomniany innych gatunków nie uznaje.

- Góra wysoka, ciężko się wdrapać, ale jest po co iść – relacjonował nam z drogi. - Fajnie, bo prawdziwki zaczęły się pojawiać pod bukami, a to znaczy, że są zdrowe – dodaje.

Na swoim pierwszym grzybobraniu w krygowskich lasach był dzisiaj Antoś. Jak widać, nawet kilkuletnim nowicjuszom przy odrobinie wytrwałości udaje się znaleźć całe grzybie rodziny.

Im zdrowszy, tym lepszy i droższy

Handel na lokalnych bazarach kwitnie. We wtorek na Maślanym Rynku, za porcję prawdziwków na zupę, trzeba było zapłacić dziesięć złotych. Porcja małych, takich do marynowania to już 15-20 złotych w zależności od wielkości pojemnika. Kurki – około 15 złotych za pudełeczko po lodach.

W Wysowej podobnie. Na lokalnym targowisku za litrowy słoik suszonych borowików trzeba wysupłać z portfela około 30 złotych. Porcja świeżych, małych i zdrowych na przetwory to 15-20 złotych.

Kupić grzyby można również poprzez lokalne portale sprzedażowe. Kilogram świeżych darów lasu prosto z Sękowej to 30 złotych. Sprzedawca zastrzega, że nie wysyła towaru. Zamówienie na grzyby można złożyć również u sprzedawcy z Siar. Oferuje kilogram prawdziwków za 25 zł.
- Będą oczyszczone z robaków i igliwia – zapowiada.
Kolejna oferta pochodzi ze Śnietnicy, a dotyczy kurek. Ich smakosze muszą się liczyć z wydatkiem 16 złotych za kilogram. Oferent zbiera pod zamówienie, na bieżąco.

Negocjują ceny najbardziej dorodnych

W działającym w Kwiatoniu skupie trwają grzybowe żniwa. Klientami Bogusławy Kusiak, która ów skup prowadzi, są przede wszystkim dostawcy borowików.
- Cena za kilogram zdrowych to około 13 złotych. Te nieco mniej zdrowe to około 7 złotych za kilogram – wylicza.

Cenę naprawdę dorodnych, zdrowych i białych okazów można negocjować do około 15 złotych. Ci, którzy nie chcą lub po prostu nie mają czasu na odwiedzanie punktów skupu, mogą skorzystać z tych w wersji obwoźnej. Taki działa choćby w Zdyni. Ceny podobne, jak w skupie. Im ładniejsze i zdrowe sztuki, tym drożej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto