Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniówka w Gorlicach. Głód sprzed lat na własne "M" coraz bardziej się nasyca zwłaszcza, że na rynek trafiają kolejne bloki

Halina Gajda
Halina Gajda
Osiedle Sektor zmieniło oblicze Zawodzia. Kończy się budowa kolejnego bloku
Osiedle Sektor zmieniło oblicze Zawodzia. Kończy się budowa kolejnego bloku Halina Gajda
Umowa na dofinansowane bloku komunalnego w Gorlicach została oficjalnie podpisana – stosowne parafy na dokumencie złożyli Rafał Kukla, burmistrz miasta oraz Paweł Karpiński, dyrektor Banku Gospodarstwa Krajowego. Warto jednak pamiętać, że w mieście trwa kilka innych mieszkaniowych inwestycji. Potrzeba nowych mieszkań została w znacznej części zaspokojona. Teraz inwestują przede wszystkim ci, którzy chcą ulokować gotówkę.

Przetarg na budowę bloku komunalnego w Gorlicach jest już tylko formalnością – inwestycja ma stosowne uchwały Rady Miasta, wybrana została lokalizacja, a władze podkreślają, że to jedna z najważniejszych inwestycji ostatnich lat. Jak bumerang wraca argument, który przesądził o realizacji komunalnego przedsięwzięcia.

- Jeśli kamienica jest bardzo stara, ma osiem mieszkań, a w jej remont trzeba włożyć półtora miliona złotych, to w przeliczeniu, koszty wychodzą większe, niż zakup nowego lokalu – wyjaśniał obrazowo Rafał Kukla, burmistrz miasta.

Metamorfoza Sektora i apartamenty z ogródkiem

Tymczasem w mieście działa też rynek prywatny. I sporo się na nim dzieje. Przy Kościuszki kończy się budowa bloku na osiedlu Sektor. Adam Nowak, gorlicki przedsiębiorca szacuje, że za kilka tygodni przyszli mieszkańcy będą mogli już urządzać swoje lokale, natomiast do sprzedaży pozostało jeszcze około dziesięciu. Cena – 6200 brutto za metr kwadratowy.
- Największym zainteresowaniem cieszą się mniejsze mieszkania, takie do pięćdziesięciu metrów kwadratowych – przywołuje. - Odwrotnie, niż w przypadku pierwszego bloku, który w tym miejscu budowałem – dodaje.
Dzisiaj ekipy budowlane zajmują się wykończeniówką i elewacją, ale do prac przygotowywany jest dawny biurowiec. Ma zostać podwyższony o dwie kondygnacje, a mieszkania, które tam powstaną będą przeznaczone na wynajem, jak zresztą pozostałe w tym budynku. Dzisiaj wiadomo, że będą to mieszkania raczej większe, niż mniejsze, co wynika z technicznych rozwiązań.
- Dawny Sektor zrówna się więc z nowym blokiem – tłumaczy obrazowo.

Za nieco ponad rok gotowe mają być apartamenty w szeregowej zabudowie przy ulicy Okulickiego.
- Będą to mieszkania od 50 do 70 m kw. Każdy z apartamentów będzie miał swój ogród - zapowiada Dariusz Stach, inwestor. - Założenie dotyczące projektu było jedno, a mianowicie, że ma być blisko: centrum miasta, szkoły, sklepów, kościoła, szpitala, urzędów, a jednocześnie kameralnie i nowocześnie i tak właśnie będzie – dodaje.
W sieci można znaleźć ogłoszenie o sprzedaży – przykładowe mieszkanie o powierzchni prawie 67 metrów kwadratowych z ogrodem to koszt nieco ponad 433 tysiące, co w przeliczeniu daje 6,5 tysiąca za metr.

Stare kontra nowe. Co się bardziej opłaca?

Co zatem z rynkiem wtórnym? W opinii Wiesława Brzozowskiego, właściciela Biura Nieruchomości Domex w Gorlicach, jest stabilnie. Mieszkań jest mniej więcej tyle samo, co przed rokiem.

- Małe i średnie osiągają wyższe ceny, niże te duże – podsumowuje w skrócie.

Oznacza to tyle, że lokum o powierzchni maksymalnej 50 metrów kwadratowych, oczywiście w zależności od lokalizacji i stanu, może osiągnąć 6,5-7 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Im większe, tym cena relatywnie niższa.
- Pięć -sześć tysięcy za metr – przytacza.
Wiele zależy od stanu mieszkania, piętra, dzielnicy, dostępu do parkingu i codziennych usług. Na pierwszy rzut oka mogłoby się więc wydawać, że w obliczu tych cen, lepiej zainwestować w nowe budownictwo. Trzeba jednak pamiętać o jednym „ale”. Nowe mieszkania są w stanie deweloperskim, co oznacza, że musimy je wykończyć sami. Ma to swoje plusy, bo wtedy kolor podłóg czy kafli w łazience zależy od naszego gustu, zasobności portfela, upodobań, ale te mniejsze czy większe pieniądze i tak trzeba wyłożyć.
- To sprawia, że ostateczna cena wzrasta, czasem bardzo znacznie – przypomina Brzozowski.
Biegli w temacie (ci, którzy takie mieszkania kupili) szacują, że wydatki na wykończeniówkę podnoszą koszt tra kwadratowego mieszkania o minimum 1,5-2 tysiące złotych.
- O górnej granicy stanowi zasobność portfela – komentuje jeden z nich.
Sam do mieszkania o powierzchni niemal stu metrów kwadratowych dołożył ponad dwieście tysięcy. Komfort ocenia jako średni-wyższy.

Wejście z remontem albo kosmetyczką
Na portalach sprzedażowych, na których można wystawić ogłoszenie bez pośrednictwa biura, ceny kształtują się podobnie. 60-metrowe lokum przy Hallera w przyzwoitym standardzie to wydatek 6,4 tys. zł za metr. Podobny metraż przy Ogrodowej to z kolei wydatek około pięciu tysięcy złotych. Za to niespełna 40-metrowe mieszkanie w pobliżu ronda na Bieckiej to wydatek prawie 340 tysięcy, czyli około 9 tysięcy za metr. Za tę kwotę można kupić w pełni przygotowane do zamieszkania lokum, łącznie z talerzami w kuchennej szafce i miejscem parkingowym.
- Wystarczy kosmetyczka, by wejść i mieszkać – zachwala właściciel.

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto