Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlickie. Sypią się wielotysięczne mandaty. 86-latkowi z Łużnej nie wystarczą 13 ani 14 emerytura, by uregulować nałożoną grzywnę

Halina Gajda
Halina Gajda
Sypią się wielotysięczne mandaty
Sypią się wielotysięczne mandaty fot. Lech Klimek, Gorlice24.pl, FB OSP Uście Gorlickie
Dwóch kierowców z powiatu na długo zapamięta mijający tydzień. Jeden będzie musiał wysupłać z portfela cztery tysiące złotych na mandat. Drugi nieco tylko mniej, bo trzy tysiące.

Skąd tak wysokie kary? Bynajmniej jeszcze nie z nowego taryfikatora, który obowiązuje od 17 września i uderza przede wszystkim w recydywistów, ale ze skali niebezpieczeństwa, do którego doszło.

Mandat wieloskładnikowy

Zaczęło się na Sienkiewicza, na wysokości Pływalni Fala.

- Kierowca volkswagena, 86-letni mieszkaniec gminy Łużna, nie ustąpił pierwszeństwa pieszej, która znajdowała się na oznakowanym przejściu. Doszło do potrącenia mieszkanki powiatu jasielskiego - relacjonuje aspirant sztabowy Gustaw Janas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Na szczęście kobiecie nic poważnego się nie stało, aczkolwiek policjanci uznali, że nie może być pobłażania dla takich przypadków: przejście jest takim miejscem, gdzie pieszy ma czuć się bezpiecznie, a kierowca, który zbliża się do zebry, powinien mieć oczy dookoła głowy i być szczególnie czujny.
- Policjanci nałożyli na kierowcę 1500 zł mandatu za wymuszenie pierwszeństwa i kolejne 1500 złotych za spowodowanie zagrożenia na drodze - wylicza Janas. - Na tym nie koniec, bo na konto sprawcy wpłynęło 15 punktów karnych - dodaje.

Nie upiekło się także mieszkańcowi gminy Uście Gorlickie. W konsekwencji będzie musiał uszczuplić swoje zasoby pieniężne o sporą sumę, bo aż cztery tysiące złotych! Za co? Ano za kolizję, do której doprowadził.
- Kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i na łuku jezdni stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem. Zjechał na przeciwległy pas drogi, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym tam volkswagenem - opisuje rzecznik gorlickiej komendy policji.

Miejsce kolizji, wyglądało naprawdę poważnie - oba samochody zostały mocno rozbite, wylały się płyty techniczne, a auta raczej do remontu się nie nadają, więc najpewniej wylądują na złomie. Choć zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja, to patrol nie miał wątpliwości. Wysoki mandat to wypadkowa dwóch elementów, które zostały wzięte pod uwagę, a mianowicie spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa na drodze publicznej oraz niedostosowanie prędkości do warunków. - Na konto sprawcy wpłynęło również dziesięć punktów - dodaje Janas.

Będzie jeszcze drożej

Jeśli któremuś z ukaranych kierowców zdarzyłby się ponowny, podobny pech, to muszą się liczyć, że trafią do nich już „nowe” mandaty, które w założeniu mają uderzać właśnie w recydywistów.

- Zmiany dotyczą m.in. złamania przepisów z tej samej grupy w ciągu 2 lat od ostatniego wykroczenia. Mandat drogowy będzie w tym przypadku dwukrotnie wyższy. Wykroczenia, które podlegać będą „recydywie” to: przekroczenie dopuszczalnej prędkości powyżej 31 km na godzinę, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, niewłaściwe wyprzedzanie i wjechanie na przejazd kolejowy po opuszczeniu zapór lub zapaleniu się czerwonego światła - czytamy w komunikacie.

Dla zobrazowania przykład: pierwsze przewinienie nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu, to 1500 złotych, kolejne popełnione w czasie krótszym, niż dwa lata - trzy tysiące złotych. I kolejny - jazda po pijaku - odpowiednio 2500 i 5000 złotych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto