Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Wbrew przekonaniom, skarpa pod bazyliką zawsze była odsłonięta. Zasadzone w latach 80. drzewa zaczęły jej zagrażać [ZDJĘCIA]

Halina Gajda
Halina Gajda
Skarpa u podnóża fary zawsze była odsłonięta. Drzewa zostały na niej zasadzone w latach 80. minionego wieku
Skarpa u podnóża fary zawsze była odsłonięta. Drzewa zostały na niej zasadzone w latach 80. minionego wieku fot. archiwum parafii pw. NNMP, Tomasz Pruchnicki
Wzgórze bazyliki jest już niemal puste. Wycięto wszystkie drzewa i krzewy. Teraz na teren mają wejść spece od budownictwa, by ocenić, jak dalekie są ewentualne uszkodzenia murków, którymi wzmocnione było wzgórze. Od wyniku tych analiz zależały będą dalsze kroki.

O tym, że drzewa i krzewy zostaną wycięte, dwa tygodnie temu poinformował ks. Stanisław Ruszel, proboszcz parafii pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Podczas cotygodniowych ogłoszeń, wyjaśnił też, skąd taka decyzja.

- Na wakacjach poprosiliśmy o ekspertyzę budowlaną i ocenę stanu wzmocnień skarpy podkościelnej i wpływu drzewostanu na jej stateczność – wyjaśniał duchowny. - Otrzymaliśmy nakaz wycinki istniejącego drzewostanu, gdyż jak czytamy: w niedalekiej przyszłości i pod wpływem warunków atmosferycznych nastąpi upadek drzew. Spowoduje to zagrożenie bezpieczeństwa przechodniów i znaczne straty finansowe – zapowiedział.

Co tak naprawde kryje ziemia?

Niedługo później na wzgórze wjechał ciężki sprzęt. Z racji ukształtowania terenu, wycinka była niemałym wyzwaniem.

- Z historycznych źródeł wiemy, że na początku XX wieku we wzgórzu – bo tak to trzeba określić – stał dom. Z racji ukształtowania terenu, część jego pomieszczeń była niejako wcięta w nie. Podczas działań bitewnych w 1915 roku budynek został zniszczony – wspomina Tomasz Pruchnicki, konsultant prac. - Nie wiemy, czy został rozebrany, a piwnice zasypane, czy wszystko rozpadło się naturalną koleją rzeczy – dodaje.

Co więcej, już w latach sześćdziesiątych minionego wieku, w dokumentach dotyczących zagospodarowania terenów zielonych wokół parafii, jest wyraźny zapis o tym, by wzgórze pozostawić odkryte. Niestety, w latach 80 mimo wszystko, pojawiły się zielone nasadzenia. Początkowo niewielkie drzewa, przez cztery dekady zdołały rozrosnąć się do potężnych rozmiarów.

- Korzenie nazbyt się rozrosły, zaczęły zagrażać murkom, które umacniają zbocze. Pojawiły się pęknięcia, pojawiło się również realne zagrożenie, że drzewa mogą spaść na jezdnię albo na domy poniżej. Co więcej, w takiej sytuacji mogłyby wyrwać znaczną część wzgórza i doprowadzić do pękania ścian kościoła – opisuje dalej.

Wzgórze zawsze było puste

Co więc dalej? Kolejna ekspertyza z wykorzystaniem między innymi specjalistycznych kamer, która będzie podstawą do opracowania projektu zabezpieczenia terenu. Jak duży zakres prac będzie potrzebny, na razie nie wiadomo. Wszystko zależy od wyniku. Trzeba liczyć się z tym, że do ewentualnych prac, trzeba będzie zaangażować specjalistów z różnych dziedzin, między innymi architektów zieleni, geologów, konstruktorów. Wbrew powszechnemu przekonaniu, wzgórze bazyliki historycznie było odsłonięte. Świadczą o tym archiwalne zdjęcia. I wspomnienia.

- W latach sześćdziesiątych jako dzieci, zjeżdżaliśmy z niego na sankach. Gdyby było porośnięte, takiej możliwości by nie było – opowiada Roman Oleszkowicz, gorliczanin. - Pamiętam też, że u podnóża była wykuta jama, w której gromadzony był lód wycięty wcześniej z Ropy. Dla lepszego utrzymania zabezpieczany był trocinami – dodaje.

Lokalni przedsiębiorcy wykorzystywali go później między innymi do produkcji lodów i przechowywania ryb.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto