Gorlice. Radny wnioskuje o montaż sygnalizacji lub progu zwlaniającego na ulicy Legionów. Sprawą zajmie się ZDW w Krakowie

Radny już na wstępie poinformował, że występuje w imieniu rodziców uczniów, którzy uczęszczają do Miejskiego Zespołu Szkół nr 4. Jak uzasadniał, kieruje się przy tym wartościami nadrzędnymi – zdrowiem, życiem i bezpieczeństwem dzieci.

- Codziennie przez przejście przechodzi wiele dzieci, jest to przejście bez sygnalizacji świetlnej, a droga jest bardzo ruchliwa, co stwarza niebezpieczeństwo spowodowania kolizji – przekonywał w swoim wniosku. - Rodzice muszą codziennie odprowadzać dzieci przez przejście, gdyby było odpowiednio zabezpieczone, uczniowie mogliby sami przemierzać tę drogę – argumentował dalej.

Alternatywą dla sygnalizacji mógłby być próg zwalniający. Radny zwrócił się do burmistrza, by skierował jego prośbę do zarządcy drogi. I tak się stało. W odpowiedzi na interpelację Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza miasta poinformował, iż takowa trafiła do Wojewódzkiego Zarządu Dróg w Krakowie.
Czekamy więc na odpowiedź.

Niedawno ten sam radny wyszedł z podobną inicjatywą, tyle że dotyczącą ulicy Kościuszki, a więc DK 28. W tym przypadku wnioskował o wystąpienie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o posadowienie przejścia dla pieszych w sąsiedztwie mieszczących się przy tejże ulicy delikatesów.
- Powodem mojego wniosku jest fakt, iż wiele osób mieszkających w tamtym terenie miasta, zwłaszcza starszych, często korzysta z usług tego sklepu, a duży ruch samochodowy panujący w tym rejonie praktycznie uniemożliwia im przejście na drugą stronę drogi, co stwarza niebezpieczeństwo wypadku lub kolizji – argumentował.
Tutaj również odpowiedzi udzielił mu zastępca burmistrza miasta – wniosek radnego trafił do GDDKiA.

- Przypominam, że droga krajowa nr 28 jest drogą główną przyspieszoną. Potrzebę wyznaczenia przejścia dla pieszych determinują różne czynniki, między innymi natężenie ruchu pieszych – przywołał Bałajewicz.

Samorządowiec poinformował, że zarządca przeprowadzał takie pomiary w rejonie wspomnianego sklepu. Wynikało z nich, że liczba pieszych, którzy przekraczają tam jezdnię, nie daje podstaw do wyznaczenia przejścia.