Gorlice. Na Osiedlu Młodych przy ulicy Konopnickiej powstało dzikie składowisko opon i resztek mebli. Kto je teraz usunie? [ZDJĘCIA]

FLESZ - Plastikowa rewolucja już w 2021 roku

Gorliczanka, która napisała do nas, dokładnie określiła miejsce przy Konopnickiej. Jej słowa sprawdziły się co do joty – w szeregu garaży co kilkadziesiąt metrów jest luka na śmietnik z pojemniki na odpady zmieszane i segregowane. Ten, o którym piszemy stoi niemal na samym końcu.

Zamaskowane, nie znaczy, że niewidoczne

Ktoś, kto pierwszy wyniósł tam stare opony, sprytnie wykorzystał fakt, że z przodu stoi zawsze wielki kontener. Opony zostały złożone za nim, w głębi. Specjalnie nie rzucają się w oczy, bo widok na nie zasłonięty. Jest ich co najmniej dwadzieścia. Do tego jeszcze dwie muszle klozetowe, stare drzwi. Wydaje się, że całość stoi tutaj już jakiś czas. Na tym nie koniec. Mniej więcej pośrodku osiedla jest kolejny pojemnik, tym razem na odzież. Ktoś jednak najwyraźniej uznał, że ów może służyć za oparcie dla rozkręconej wersali, niepotrzebnych już półek.

- To nie pierwszy taki przypadek w tym roku, gdy musimy się zająć takimi porzuconymi meblami czy oponami – przyznaje Andrzej Rąpała, prezes spółdzielni Osiedle Młodych.

Zbiórka tak zwanych odpadów wielkogabarytowych odbywa się w mieście zazwyczaj dwa razy w roku. W tym, z racji pandemii, wiosną nie było takiej możliwości.
- Sądzę, że wynika to właśnie z tego faktu – mówi o swoich przypuszczeniach Rąpała.
Tak czy owak, zadeklarował, że postarają się zaradzić sprawie, ale nie zmienia to nic, że ktoś, kto planuje remont, zazwyczaj rzadko bierze pod uwagę kalendarz wywozu. Jeśli na dodatek mieszka w bloku, to kłopot jest podwójny: co zrobić ze starym meblem? Opony pomijamy, bo skoro ktoś je ma, to należy przypuszczać, że ma również samochód. Wówczas odwiezienie ich do punktu zbiorki nie powinni być problemem.

A może usługa za przystępną odpłatnością?

Na jednej z ostatnich sesji, Lidia Piotrowicz, radna miejska również zaproponowała, by takie zbiórki organizować częściej, a tam, gdzie jest to możliwe – wprost z posesji.

- Obecnie odpady takie należy dostarczyć często w dość odległe miejsca składowania, co wiąże się z organizacją ich transportu. Sprawia to dużo trudności szczególnie osobom starszym i samotnym – argumentowała.

W odpowiedzi, która dotarła do radnej Łukasz Bałajewicz powołując się na zapisy prawne i umowę na zbiórkę i zagospodarowanie odpadów komunalnych, poinformował, że dodatkowy zakres usług jest niemożliwy.
Prezes Rąpała ma na to inny pomysł: wprowadzenie w mieście usługi wywozu takich właśnie, nazwijmy je, śmieci. Bywa, że trzeba wynająć kogoś, kto jej nowy mebel wniesie, a stary wyniesie.
- Może za przystępną opłatą wywoziliby również je do punktu selektywnej zbiórki – poddaje pod rozwagę.

Jak udało nam się ustalić, jesienna zbiórka w tradycyjnej formie jest planowana na przełom września i października. Dokładna data zostanie podana z wyprzedzeniem.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.