Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Co dalej z komunikacją miejską do stacji w Zagórzanach? Są pierwsze pomysły, ale ostatecznego rozwiązania wciąż nie ma

Halina Gajda
Halina Gajda
archiwum
Po apelach i interpelacjach radnych i społeczników jest wstępna deklaracja Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego o uruchomieniu linii, która obsługiwałaby między innymi właśnie stację w Gorlicach-Zagórzanach. By zapowiedź stała się faktem, potrzebna jest jeszcze akceptacja ze strony władz miasta. Miasto analizuje takie rozwiązanie, bo nowe połączenie generuje konkretne koszty.

W sprawie chodzi o dwie kwestie. Pierwsza dotyczy dowozu pasażerów na stację w Zagórzanach w godzinach, które skorelowane byłyby z odjazdami i przyjazdami poszczególnych połączeń. Druga zaś jest bardziej - nazwijmy to - bliska skórze i dotyczy uruchomienia poczekalni i toalet, bo jak na razie, podróżni czekają na pociąg pod chmurką, a z potrzebą muszą zaczekać do przyjazdu składu.

Sprawę połączeń podniósł był Szymon Białoń z Kolejowych Gorlic: - W opinii pasażerów, rozkład jazdy miejskiego przewoźnika jest niedostosowany do tego kolejowego - opisywał nam. - Skarżą się, że muszą czekać nawet pół godziny na przyjazd lub odjazd autobusu ze stacji. Przypomnijmy tylko, że od lat poczekalnia na tej stacji nie istnieje - wskazywał.
W sprawę włączyli się radni miejscy. Na styczniowej sesji, Lucyna Jamro zaproponowała, by władze zwróciły się do spółki PKP, by ta na nowo uruchomiła poczekalnię oraz toalety. Tym bardziej że pustką zieją pomieszczenia po restauracji, która się wyprowadziła. Wróciła też sprawa rozkładu jazdy miejskiej komunikacji.

- Zważywszy na planowany rozwój siatki połączeń, stacja w Zagórzanach, będzie ważnym węzłem przesiadkowym, dlatego już teraz należy podjąć odpowiednie działania - podkreśla radna.

Do sprawy odniósł się miejski przewoźnik, czyli MZK. Mamy świeżą odpowiedź spółki, a w niej propozycję, która pozwalałaby upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Ale po kolei.

- Proponowana obsługa pociągów przyjeżdżających do stacji Zagórzany tak, aby pasażerowie byli dogodnie dowiezieni do i z pociągu, wymaga utworzenia oddzielnej linii obsługującej wyłącznie trasę Gorlice-Zagórzany z uwzględnieniem godzin ich przyjazdów - czytamy w odpowiedzi Marcina Lecha, prezesa zarządu MZK. - Według przeprowadzonej symulacji ekonomicznej, koszty obsługi takiej linii wyniosą około 42 800 złotych miesięcznie - wylicza.

Jest więc propozycja, by połączyć inną planowaną linię, a mianowicie tę przez wyremontowaną ulicę Łokietka, właśnie do stacji w Zagórzanach. Do obsługi trasy mógłby zostać skierowany zakupiony niedawno przez spółkę mały, 22-miejscowy vw crafter.
- Po akceptacji przez organizatora komunikacji, linia mogłaby ruszyć od 1 marca - deklaruje Marcin Lech.

Stacja w Zagórzanach obsługiwana jest przez sześć kursów. Dla spółki nadrzędnym celem jest dowóz do miasta pasażerów - uczniów i pracowników - na określone godziny. Takie więc zgranie rozkładu, by pasażerowie PKP mogli niezwłocznie przesiąść się na komunikację miejską, jest trudne. Poza tym obecna siatka połączeń podyktowana jest ekonomią. Wracając jeszcze do toalet - miasto zwróciło się w tej sprawie do oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP. Czekamy na odpowiedź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto