Nowy rozkład jazdy PKP odcina Gorlice od połączenia z Katowicami i Opolem. Wciąż czekamy na informacje, co z budową łącznicy

Kwestie połączeń kolejowych Gorlic z resztą świata są cały czas tematem dyskusji. Oczywiście w kontekście wykluczenia komunikacyjnego. Nic więc dziwnego, że każda informacja o ewentualnych inwestycjach związanych z rozwojem sieci połączeń, jest dla wielu ważna.

Zmiany w rozkładach jazdy też nie pozostają bez echa, zwłaszcza pośród osób, które o te połączenia walczą. Mowa tutaj przede wszystkim o społecznikach.

- Na Portalu Pasażera ukazał się właśnie nowy, roczny rozkład jazdy na rok 2024. Po przestudiowaniu można rzec, że nie za wiele się w nim zmieni, a dotychczasowa siatka połączeń zostanie utrzymana – komentuje Szymon Białoń z Kolejowych Gorlic. - Cieszy na pewno to, że zostanie utrzymana dotychczasowa oferta przewozowa przewoźnika PKP IC, a godziny kursowania pociągów TLK Wetlina i Bieszczady nie ulegają znaczącym zmianom - dodaje.

Zmianą, które zostanie wprowadzona, jest brak weekendowego pociągu z Zagórza do Kłodzka, co sprawia, że Gorlice zostaną odcięte od bezpośredniego połączenia z Katowicami, Gliwicami i Opolem.
- Jest to niewątpliwie duży minus – dodaje.

Nasz rozmówca zwraca również uwagę na weekendowego Hubala, czyli połączenie Jasło-Kraków Główny. Był on dedykowany głównie studentom, którzy na weekend wracają do domów.
- W piątki i niedziele peron na stacji Gorlice-Zagórzany zalewają tłumy ludzi. Z naszych obserwacji wynika, że z pociągu, z samej stacji Gorlice-Zagórzany korzysta około 70 osób i nie jest to jednorazowa sytuacja – podkreśla.

Stacja w Zagórzanach była ostatnio na językach głównych polityków w kraju. Jeszcze przed wyborami premier Mateusz Morawiecki, podczas wizyty w Gorlicach zapowiadał dużą inwestycję związaną z budową łącznicy, która pozwoliłaby na wjazd pociągów bezpośrednio do centrum Gorlic, bez konieczności zmiany czoła na stacji w Zagórzanach.

- Przewoźnicy nie oferują przejazdów do centrum Gorlic, ponieważ linia kolejowa nr 110 jest poprowadzona w taki sposób, że można z niej bezpośrednio udać się jedynie w kierunku Jasła, nie istnieje zaś możliwość przejazdu w kierunku Stróż, Tarnowa i Krakowa bez zmiany czoła pociągu – czytamy w komunikacie Ministerstwa Infrastruktury.

Jeszcze w październiku PKP PLK ogłosiło przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego w ramach projektu pod nazwą „Usprawnienia połączenia Kraków-Jasło wraz z rewitalizacją linii kolejowej nr 110 i budową łącznicy pomiędzy linią 108 a linią 110”. Termin składnia ofert minął 15 listopada. Czekamy na informację o ewentulanym jego rozstrzygnięciu.