Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, choć IMGW wydało ostrzeżenie o roztopach

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Jeśli zima pokaże jeszcze swój pazur, strażacy znów będą mieli pełne ręce roboty
Jeśli zima pokaże jeszcze swój pazur, strażacy znów będą mieli pełne ręce roboty archiwum
Choć sobota i niedziela w Gorlickiem były bezdeszczowe to od dzisiaj znów pada, a Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej tym razem wydał dla powiatu gorlickiego ostrzeżenia przez roztopami. Na beskidzkich szczytach w Gorlickiem, ale też w lasach leży warstwa śniegu, który spadł w ubiegłym tygodniu.

Zimowe akcenty z przytupem

87 strażaków w minionym tygodniu walczyło ze skutkami intensywnych opadów śniegu oraz porywistego wiatru. W sumie interweniowali 19 razy w związku z powalonymi drzewami. Najtrudniejsza sytuacja była w gminach Biecz i Sękowa, gdzie strażacy wyjeżdżali łącznie aż jedenaście razy. Sporo interwencji było też w gminie Lipinki i Moszczenica, a po jednym wyjeździe na terenie gmin Bobowa, Gorlice i w samych Gorlicach.

- Pierwsze zgłoszenia napłynęły do nas nad ranem od kierowców, którzy napotykali przeszkody w postaci powalonych drzew. Mokry śnieg dociążył ulistnione już konary i łamał je jak zapałki, mówi Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.

Synoptycy się nie pomylili. Zapowiadany niż genueński przyniósł najpierw intensywne opady deszczu, deszczu ze śniegiem, a potem śniegu. Środowy poranek choćby w Zdyni i Gładyszowie był niczym grudniowy - by wyjść z domu, trzeba było odśnieżyć, bo miejscami w powiecie spadło nawet 30 cm.

Teraz synoptycy ostrzegają przez roztopami

Choć sobota i niedziela w Gorlickiem były bezdeszczowe to od dzisiaj znów pada, a Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej tym razem wydał dla powiatu gorlickiego ostrzeżenia przez roztopami. Na beskidzkich szczytach w Gorlickiem, ale też w lasach leży warstwa śniegu, który spadł w ubiegłym tygodniu.

Wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu przydadzą się jeszcze zimowe, ciepłe buty, ale też czapki, szaliki, rękawiczki. W weekend temperatura w ciągu dnia ma wynosić zaledwie 7 stopni, a w nocy spadać nawet do -5 st. C.

Trudny czas dla rolników i ogrodników

Tymczasem w gospodarstwie ogrodniczym Tomasza Miareckiego w Szymbarku wczesna wiosna to czas największego nasilenia pracy. Trzeba przygotować rozsadę kilkunastu gatunków kapusty i pomidorów. W kolejce czekają bratki i stokrotki oraz kwiaty balkonowe. W ogromnych tunelach rośnie pietruszka i szczypior, zioła, kalarepa i kalafiory. Trzeba rozsadzić i przygotować sadzonki truskawek i poziomek. Te ostatnie zaczynają już kwitnąć i owocować. Cześć sadzonek wciąż wymaga ciepła, więc tunele muszą być ogrzewane.

- Sytuacja jest ciężka - mówi Tomasz Miarecki, który uprawą kwiatów i warzyw w tunelach zajmuje się właściwie od dziecka. Fachu uczył się przy rodzicach, a od blisko 30 lat pracuje już na własny rachunek. - Co z tego, że tunele są ogrzewane, jak roślinom zwyczajnie brakuje słońca, przez co nie rozwijają się tak jak powinny – tłumaczy.

Pan Tomasz wspomina lata, w których ogrzewał tunele jeszcze nawet w czerwcu, żeby zebrać wczesny plon i móc handlować nowalijkami na gorlickim Dworzysku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto