Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gorlickiem szybciej znajdziemy krokusy, niż śnieg. Wyciągi stoją, kuli zastąpiły wycieczki bryczkami. Wiosenne ożywienie widać u pszczół

Halina Gajda
Halina Gajda
Wyciągi w Gorlickiem czekają na mróz, na razie szybciej niż śnieg znajdziemy przebiśniegi albo krokusy
Wyciągi w Gorlickiem czekają na mróz, na razie szybciej niż śnieg znajdziemy przebiśniegi albo krokusy Lech Klimek, archiwum UG Sękowa
Zaczęły się ferie, ale miłośnicy szusowania, muszą na razie zapomnieć o przyjemnościach. Na gorlickich stokach jest więcej błota, niż śniegu. Większa jest także szansa, że szybciej znajdziemy przebiśniegi i stokrotki, niż lód. Jest także duże prawdopodobieństwo, że podglądniemy… pszczoły przy pracy.

Dzisiaj (12 lutego) odwołana została jazda na Magurze Małastowskiej. Powodem były oczywiście ostatnie intensywne opady deszczu. Organizatorzy mają nadzieję, że wyciąg ruszy jutro. Mniej optymizmu mają właściciele wyciągu w Sękowej, który przestał pracować 5 lutego. Cały nagromadzony i wyprodukowany przez armatki śnieg, spłynął razem z ulewami. Dzisiaj stok jest po prostu smutny – szaro-buro-błotny.
- Czekamy na powrót zimy – piszą w mediach społecznościowych.

Kuligi na zapisy, pod warunkiem, że będzie śnieg

W Gorlickiem do kilku dni temperatura na dużym plusie. Nawet w nocy nie spada poniżej zera. Ferie się zaczęły, ale o szusowaniu na stokach czy kuligach można na razie zapomnieć. Śnieg leży jedynie wysoko na beskidzkich szczytach, a i tam ma formę zlodowaciałą. Gdy zejdziemy niżej, trafimy tylko na błoto.W Gładyszowie sannę zastąpiły wycieczki bryczką. Chętnych jest mniej, reszta czeka na sygnał, że mogą przyjechać.

- Jeszcze tydzień temu w sobotę było śnieżnie i naprawdę fajnie. W niedzielę, po nocnych opadach, został tylko pas śniegu, po którym jeździły sanie, a wszędzie dookoła było zielono. Dzisiaj już zostały już tylko bryczki – opowiada Włodzimierz Kario, właściciel stadniny Sara Cegielnia. - Mam całą listę osób, które czekają na sygnał, że jest śnieg, bo chcą przyjechać na śnieżne jazdy – dodaje.

Rybki chcą się opalać, pękate pąki magnolii

W ogródkach też szaleństwo. Wiosenne oczywiście. U Romana Oleszkowicza, gorlickiego ogrodnika kwitnie leszczyna, a i rybki w przydomowym oczku wodnym są nader ruchliwe.

- W weekend, gdy słońce zaczęło mocniej przyświecać, zaczęły wręcz „wystawiać” się na nie – opowiada obrazowo. - Nie dziwi mnie to specjalnie, bo myślę, że zima jeszcze nam pokaże. Pamiętam taki luty, gdy 13 siałem marchewkę i pietruszkę, bo tak ciepło było. Później przyszedł taki mróz i wiatr, że wszystko trzeba było robić od nowa – dodaje.

U mieszkanki Moszczenicy budzi się magnolia. Pączki są całkiem pokaźne.
- W trawniku kwitną przebiśniegi i krokusy, a i stokrotka się trafi – relacjonuje nam.

Lutowe obloty, leszczyna na celowniku

Słońce – przypomnijmy w sobotę (10 lutego) w Gorlickiem temperatura dochodziła miejscami do nawet plus 15 stopni Celsjusza – ożywiło pszczoły. Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej, prywatnie zapalony pszczelarz, przyznaje, że do sprawdzenia, co się dzieje w ulach skłoniła go właśnie aura.

- Okazało się, że rodzina jest niesamowicie aktywna – opowiada

Widać to na krótkim nagraniu, które zamieścił w mediach społecznościowych. Wokół uli dosłownie roi się od owadów. Obecność człowieka zdawała się im kompletnie nie przeszkadzać.
Podobnie jest w Kobylance, u Szymona Białonia.
- Pszczoły zrobiły obloty, znoszą pyłek z leszczyny – raportuje.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto