Piotr Lachowicz, który zdobył poselski mandat w naszym okręgu wyborczym, startując z listy Koalicji Obywatelskiej, otworzył w Gorlicach swoje biuro poselskie. Mieszkańcy powiatu gorlickiego wiele lat czekali na takie miejsce. Mogło się to stać dopiero teraz, po tym jak po ostatnich wyborach parlamentarnych władza w Polsce trafiła w ręce sił wielkiej ponad partyjnej koalicji łączącej ludzi o różnych poglądach, których jednoczy jednak idee pracy dla dobra wszystkich obywateli.
To był niezwykły koncert, który w progi Kasztelu w Szymbarku przywiódł tych, którzy potrafią docenić wartość tego co w naszej ludowej kulturze jest najważniejsze. Było to spotkanie z muzyczną tradycją, którą tak naprawdę większość z nas ma w sobie. Za sprawą takich ludzi jak muzycy tworzący projekt Memento Mori Dance Club słuchacze, zanurzając się w dźwiękach, odkrywają piękno prostej ludowej tradycji.
Ten włoski przysmak od lat wpisał się w kulinarny krajobraz dużych i małych miast, a czasem nawet wsi. Z pieczarkami, świeżymi pomidorami, szynką, ostrą papryczką, a czasem nawet z boczkiem i chrzanem - co tylko fantazja podpowiedziała. Gorliczanie też mają swoje ulubione pizzerie. Polecają je między sobą, ocenami dzielą się w internecie. A "wujek Google" skrzętnie je spisuje.
Klub Honorowych Dawców Krwi PCK Moszczenica, kultywując wielowiekową tradycję, na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przypadające 15 sierpnia, przygotowuje wieniec dożynkowy. To już kolejny rok gdy krwiodawcy zrzeszeni w moszczenickim klubie HDK PCK tworzą grupę dożynkową.
Mecz, nawet piłkarski, nie zawsze musi być poważną walką o punkty w tabeli i gole na boisku. Czasem może być po prostu dobrą zabawą dla wszystkich, niezależnie od tego, kto gra. I tak było właśnie w Sękowej, gdzie „starły się” Mamy i Dziewczyny, czyli zawodniczki LKS Ogień Sękowa. Cudzysłów ma tu jak najwłaściwsze zastosowanie, bo pokoleniowe spotkanie meczem było tylko z nazwy.
Z dofinansowania, które odebrali samorządowcy z Gorlickiego uda się wyremontować drogę i przepust w Kunkowej, ale też w Izbach, Regietowie i Ropie. Do gmin i powiatów w Małopolsce, również do tych z Gorlickiego trafiły dzisiaj czeki z dofinansowaniem na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
Do końca kwietnia przyszłego roku na Łysuli w Dominikowicach ma stanąć wieża widokowa. Gmina Gorlice, która jest inwestorem, wybrała konstrukcję, która oprócz głównych walorów, czyli możliwości dalekich obserwacji, będzie miała również funkcję – nazwijmy ją – rozrywkową, czyli zjeżdżalnię.
Rozbudowa sieci wodociągowej w Staszkówce, rozbudowa ośrodka zdrowia i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Moszczenicy w celu poprawy dostępności do usług publicznych oraz remont i modernizacja ciągów komunikacyjnych do obiektów użyteczności publicznej w Moszczenicy z dostosowaniem dla osób niepełnosprawnych to inwestycje, na które gmina uzyskała dofinansowanie.
Nauka jest fajna – takie hasło przyświecało Festiwalowi Nauki i Robotyki w Szkole Podstawowej w Ropicy Polskiej. Bez wielkich słów, z wykorzystaniem tego, co wszyscy mają pod ręką na co dzień, dzieci uczyły się kreatywności, współpracy a przy okazji poznawały prawa fizyki, sięgnęły po szczyptę astronomii, sięgnęły w głębiny informatyki.
Tradycji stało się zadość i Morsy Ziemi Gorlickiej podzieliły się opłatkiem. Oczywiście w lodowatym nurcie Sękówki. Choć temperatura powietrza wynosiła plus jeden stopień Celsjusza, to wiatr robił swoje. Im to nie przeszkadzało, choć niektórzy wchodzili do rzeki ze „śpiewem” na ustach.
U Moniki Wąsacz ze Zdyni panuje już mocno wielkanocny klimat. W wielkich styropianowych pudłach dziesiątki, jeśli nie setki wydmuszek. W mniejszych opakowaniach już gotowe pisanki. I Jak to zwykle u niej bywa, jedne piękniejsze od drugich. Każdego roku wydaje się, że bardziej skomplikowanych wzorów już nie da się umieścić na bądź co bądź małej powierzchni. Ona jednak udowadnia, że można.
Siodło z serialu „Królowa Bona”, kilka innych prawie rodem z Dzikiego Zachodu, do tego maska przeciwgazowa dla konia – to tylko kilka z ciekawostek, które można znaleźć na wystawie jeździectwa, którą zorganizował u siebie, czyli w Stadninie Stara Cegielnia w Gładyszowie, Włodzimierz Kario. Cała ekspozycja jest podzielona na dwie części, które w skrócie można opisać: cywilna i wojskowa.