Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieszaki z gorlickiego Forestu wiszą już w najlepszych domach mody na świecie. Teraz zakład postanowił uruchomić zupełnie nową działalność

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Forest, jeden z najstarszych działających w mieście zakładów, większości gorliczan kojarzący się z drewnianymi chlebakami, wieszakami i łyżkami, idzie z duchem czasu – wespół z firmą Terra Verde zaczął produkcję pelletu. Ma to być swoista druga, mocna noga działalności tego lokalnego pracodawcy. Co ciekawe, wieszaki też przeżywają pokoleniową transformację. To już nie jest zwykły kawałek drewna, a cała filozofia – sygnowana marką, czasem nawet pokryta złotem. Jeśli będziecie kiedyś w Londynie czy Paryżu, w salonie Coco-Chanell czy Diora, to jest całkiem możliwe, że kreacja, która wpadnie wam w oko, będzie wisiała na wieszaku, który został wykonany w Mieście Światła.

Gdy w Gorlice poszła wieść, że na Foreście zaczęli produkować pellet, jedni wzruszali ramionami, inni potakiwali: a co mają robić z tymi wszystkimi wiórami? Dodajmy, nie byle jakimi, bo bukowymi, bez żywicznych dodatków. Potencjał w odpadach dostrzegł także zarząd i wszedł w kooperację z partnerem, wspomnianą już Terra Verde. Owszem, wcześniej zakład produkował drewniany brykiet, ale pellet to wyższa półka. Bardziej – nazwijmy to – energetyczna, a więc dająca więcej ciepła. I najważniejsze - ma czterokrotne większą wydajność od brykietu. Do tego ekologiczna, łatwa to transportu i przechowywania. Na razie to początek pelletowej przygody, a zarząd zapowiada, że gruszek w popiele nie zamierza zasypiać.

- Produkcja jest certyfikowana, będziemy ją systematycznie zwiększać – deklaruje Błażej Wroński, prezes zarządu Forestu.

Linia do produkcji jest w pełni zautomatyzowana. Kosztowała około trzech milionów złotych, a całe przedsięwzięcie powstało w ramach Polskiej Strefy Inwestycji Krakowskiego Parku Technologicznego. W oficjalnym otwarciu zakładu wzięły udział władze miasta.

- Każda inicjatywa, która przyczynia się do wykorzystania i zagospodarowania odpadów poprodukcyjnych w formie paliwa, jest dla miasta bardzo ważna – podkreśla Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.

Wieszaki z Forestu na słynnym liniowcu

Forest to jednak wciąż wieszaki. Zresztą ich historia sięga minionego wieku. I to bynajmniej nie jego schyłku, ale czasów znacznie bardziej zamierzchłych. W historii zakładu jest bowiem piękna opowieść, jak w drugiej połowie lat 40, zaczęła się produkcja jeszcze przedwojennych zamówień.
- W pracownikach najwięcej emocji budził wówczas fakt, że wieszaki miały zawisnąć w garderobach brytyjskiego liniowca pasażerskiego Queen Mary. Ówcześni właściciele zakładu, po naradzie postanowili przysporzyć krajowi poszukiwanych dewiz i przygotowali wyroby sygnowane nową nazwą, czyli Gorlickimi Zakładami Produkcji Drzewnej, nie zaś starym Forestem – wspominał na łamach „Gazety Gorlickiej” Tomasz Pruchnicki, miłośnik lokalnej historii. - Wszystko zostało spakowane i wysłane statkiem do Anglii. Jakież musiało być zdziwienie, gdy transport powrócił, a w przysłanej wiadomości pojawiła się uwaga, że królewskie zamówienie kierowane było do Forest Spółka Drzewna, a nie do nieznanego podmiotu – opisuje dalej.
Koniec końców, nie pozostało nic innego, jak odgrzebać stare matryce, wieszakom nadać stosowne stempelki i wysłać transport raz jeszcze.

Za tok ma być ich milion

Dzisiaj takich dylematów już nikt nie ma, a wieszaki z Gorlic jadą w daleki świat.

- Najdalsze pinezki na mapie moglibyśmy przyczepić w Japonii, Chinach, Australii – wylicza Błażej Wroński. - Od ponad roku jesteśmy w światowych domach mody w Anglii, Włochy też nie są nam obce – podkreśla z dumą.

Wieszaki z Gorlic nie mają już wiele wspólnego z tym, co nasuwa się większości z nas. Czasy, gdy były tylko wypolerowanym i polakierowanym kawałkiem drewna, dawno odeszły w przeszłość. Dzisiaj pokrywa się je na przykład złotymi płatkami.
- Drugi wariant, z miedzią i srebrem, też mamy – dodaje ze śmiechem.

Tych zwykłych i mniej zwykłych wieszaków każdego miesiąca wyjeżdża z Forestu 350-400 tysięcy sztuk. Za rok ma ich być trzy razy więcej. Ma to wzmocnić konkurencyjność, również tę finansową, zakładu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wieszaki z gorlickiego Forestu wiszą już w najlepszych domach mody na świecie. Teraz zakład postanowił uruchomić zupełnie nową działalność - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto