W Gorlicach za kilkanaście milionów złotych stanie nowy blok komunalny na 80 mieszkań. Miasto wybrało wykonawcę inwestycji

Na ogłoszenie przetargowe dotyczące budowy bloku komunalnego odpowiedziało sześć firm z Gorlic, Sękowej, Grybowa, Rzeszowa, Łabowej oraz Wieliczki Miasto podało wcześniej, że na inwestycję zamierza wydać 18 380 000 złotych. Propozycje od potencjalnych wykonawców wahały się od prawie 17,6 do 22,3 mln złotych. Właśnie wybrana została najkorzystniejsza oferta – wiadomo, że blok wybuduje gorlicki Hażbud.

Decyzja o budowie nowego bloku była wynikiem analizy obecnego zasobu mieszkaniowego miasta. A ten jest w różnym stanie, bo są takie kamienice, które z racji swojego wieku wymagają ciągłych nakładów na remonty i naprawy. Powoli przestaje się to opłacać, bo konieczne naprawy generują koszty, a efekty prac są coraz mniej widoczne.

- Jeśli kamienica jest bardzo stara, ma osiem mieszkań, a w jej remont trzeba włożyć półtora miliona złotych, to w przeliczeniu, koszty wychodzą większe, niż zakup nowego lokalu – wyjaśniał nam Rafał Kukla, burmistrz miasta.

Rozpoczęcie budowy przyspieszyła dotacja, która w tym roku trafiła do miasta, a mianowicie ponad 15,1 mln złotych dotacji z Banku Gospodarstwa Krajowego. Z osiemdziesięciu planowanych mieszkań, pięć na parterze będzie w pełni przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Budynek będzie wyposażony w windę, a w podziemiach będzie parking na kilkanaście miejsc. Pozostałe będą rozlokowane na zewnątrz. Miasto ma pełną dokumentację projektową o pozwolenie na budowę.
- Uważam, że zdecydowanie lepiej i efektywniej zarządza się zarządza się dużymi budynkami – podkreślał w rozmowie z nami Kukla.

Podczas gdy miasto realizuje swoje zadania, w mieście trwa kilka innych inwestycji mieszkaniowych. Oczywiście z przeznaczeniem na wolny rynek. Przy Kościuszki rozbudowuje się osiedle Sektor, po drugiej stronie miasta – Apartamenty przy Okulickiego.

- Rynek sprzedaży nieruchomości wyhamował – zwraca uwagę Adam Nowak, gorlicki przedsiębiorca, inwestor Sektora. - Większość mieszkań została sprzedana, pozostało kilka, ale widać, że zainteresowanie jest mniejsze, niż wcześniej mimo konkurencyjnych cen – dodaje.

Cena metra kwadratowego została ustalona na poziomie 6200 brutto za metr kwadratowy. Rzeczywiście, w stosunku do rynku wtórnego, dysproporcja jest niewielka. Przykładowo, na jednym z portali sprzedażowych czteropokojowe, 60-metrowe mieszkanie przy ulicy Ogrodowej zostało oszacowane na 298 tysięcy złotych, co daje prawie pięć tysięcy za metr. Z kolei właściciel niespełna 48-metrowego lokalu przy Kościuszki wycenił swoją nieruchomość na 350 tysięcy, a więc ponad 7300 złotych na metr kwadratowy.

- Stagnacja może wynikać również z tego, że skończyła się pula pieniędzy na preferencyjne kredyty mieszkaniowe dla młodych. Nowego rozdania jeszcze nie ma, być może więc potencjalni zainteresowani po prostu czekają – poddaje pod rozwagę Wiesław Brzozowski, właściciel biura Domex w Gorlicach. - Zastanawiam się także nad innym wyjaśnieniem, a mianowicie nasyceniem rynku i mieszkaniowego głodu. W ostatnich latach nowych lokali pojawiło się naprawdę sporo i zdecydowana większość znalazła nabywców – zastanawia się dalej Brzozowski.