Szymbark. Rutycz szykuje się na Małopolskie Wianki. Będzie jak co roku - pięknie, energetycznie i z dużą dawką miłości [ZDJĘCIA]

W skansenie, ale też w szeregach Młodzieżowego Zespołu Folklorystycznego Rutycz praca wre. W końcu do Wianków nie pozostało zbyt wiele czasu, a jubileusz zobowiązuje, tak samo, jak charakter imprezy. Przyzwyczailiśmy się już, że Wianki to najpiękniejsza plenerowa impreza w każdym roku. I nie chodzi tylko o młodość i miłość, ale sposób podania jednego i drugiego. Nie ma się co dziwić – Rutycz potrafi zrobić to z klasą. Mobilizacja i determinacja, by wszystko było zapięte na ostatni guzik, jest tym większa, że zespołowi cały czas przygląda się młode pokolenie, które nasiąka klimatem. A wiadomo, czym skorupka za młodu...

Co się więc będzie działo? Na początek, by rozgrzać ręce do wicia wianków – warsztaty rękodzieła. Muzycznie czas umilały będą Polanie i Beskidy oraz Teroczka. Smaki tradycyjnej kuchni pogórzańskiej przypomną nam koła gospodyń wiejskich. Gdy zaś słońce będzie zbliżało się ku zachodowi, panny wyjdą szukać kwiatu paproci, a publiczność zejdzie w korowodzie do sobótkowego ogniska, gdzie posłuchamy o magicznych ziołach i podziwiać będziemy młodzieńców skaczących przez ogień. Na finał zaś wszyscy zejdą na brzeg Ropy, by kwietne wianki, trafiły, gdzie ich miejsce – w nurt wody.