Piwonie, zwane też peoniami to oczko w głowie gorlickiego ogrodnika Romana Oleszkowicza. Przygodę z tymi kwiatami zaczął kilka lat temu. Trochę na zasadzie wspomnień – przecież przed dekadami był to jeden z najpopularniejszych kwiatów na rabatach. Piwonie vel peonie rosły w zasadzie przed każdym domem. Z czasem pojawiły się nowe, dotychczas nieznane gatunki. Oleszkowicz dba, by i u niego była różnorodność. Na rabacie długiej na około piętnaście metrów, szerokiej na góra trzy, jest ich co najmniej kilka. Właściciel przyznaje, że nazw nie pamięta, bo i tak najważniejszy jest kwiat.
Sukces uprawy tkwi w odpowiednim nawożeniu i pielęgnowaniu. Piwonia bywa kapryśna. Bywa, że na rozkwitnięcie się pąków trzeba czekać wiele dni. Trzeba ją regularnie podlewać, zasilać. Warto, bo efekty są fantastyczne.
- Grupa Teatralna Być Może z GCK z nagrodą publiczności na festiwalu Bajdurek
- Zawody w Kwiatonowicach. Dominikowice najlepsze, świetne dziewczyny z Bystrej
- Szkolny Kongres Naftowy. Ignacy Łukasiewicz w Gorlicach
- W Dzień Dziecka zastąpili Jana Przybylskiego w fotelu wójta gminy Gorlice
- Powstaje pięćdziesięciometrowa panorama Gorlic
- Kryta pływalnia Fala oficjalnie otwarta!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?