Lipinki. Niemal pół miliona złotych kosztowała modernizacja szkolnej kuchni i stołówki. Teraz gotuje się w niej prawie dwieście obiadów

Stołówka w lipińskiej szkole przeżywa właśnie swoją drugą odsłonę. Wcześniej o uczniowskie obiady dbał prywatny przedsiębiorca. W czasie pandemii wycofał się jednak z działalności. Gmina ratowała się więc cateringiem, ale uznała, że nie ma to, jak obiad ugotowany na miejscu.

- Stołówkowe pomieszczenia przeszły kapitalny remont, by spełnić wszystkie wymogi sanitarne i zapewnić jak najdogodniejsze warunki do pracy, a więc przygotowywania posiłków – podkreśla Czesław Rakoczy, wójt gminy. - Z własnego budżetu kupiliśmy naczynia, sprzęt AGD, krzesła i stoliki – dodaje.
Stołówka działa dopiero od kilku dni. Pracują w niej trzy osoby, które gotują obiady dla blisko dwustu dzieci ze szkoły i przedszkola.

Modernizacja stołówki to tylko część z zaplanowanych prac. W tym roku w budynku szkoły zostanie przeprowadzona jeszcze wymiana dachu, modernizacja kotłowni, położona nowa nawierzchnia na placu zabaw, odnowienia elewacja budynku. Prace zostały oszacowane na ponad 1,6 mln złotych. Powinny zakończyć się do końca drugiego kwartału.