Gorlice. Drużyna 65 Mikołajów przygotowała paczki dla podopiecznych placówki Razem. Spełnili nawet te najbardziej oryginalne marzenia

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Grupa „pamagaczy” liczyła 65 osób! Do tego trzeba jeszcze doliczyć dzieciaki, które otworzyły swoje skarbonki, by akcję wesprzeć. Były nerwy, gdy okazało się, że zamówiona taśma led z kolorowymi światełkami może nie dotrzeć na czas.

- Gorąca linia trwała kilka godzin: sprzedawca ze sklepu internetowego raportował, że taśma została wysłana pocztą lotniczą, później przyszła wieść, że samolot wylądował. Czas się kurczył, taśmy nie było, a przecież nie można zawieść dziecięcych marzeń – opowiada Iwona Szary, jedna z inicjatorek akcji. - W końcu dzięki pani z poczty udało się namierzyć paczkę na trasie do Gorlic, którą osobiście odebrałam – opowiada ze śmiechem.

Konsultacje u źródła i plik mikołajowych życzeń

Zanim drużyna zaczęła działania, skontaktowali się z Janek Kukiem, dyrektorem Centrum Opieki nad Dzieckiem Razem, które sprawuje opiekę nad dziećmi rozlokowanymi w trzech placówkach.
- Wspólnie zdecydowaliśmy jak to zrobić – przytacza dyrektor Kuk. - Chodziło przede wszystkim o to, by prezenty były takie, jak sobie wymarzyły dzieci – dodaje.

Zaczęło się więc wielkie pisanie listów do św. Mikołaja, a inicjatorka zaczęła wypytywać swoich znajomych, a ci kolejnych. Pytanie było krótkie: mamy 33 dzieci, chcemy im zrobić świąteczne paczki, włączycie się?
- Nikt nie odmówił – opowiada pani Iwona. - Poszło z górki. Chętnych ludzi przybywało i paczka rosła. Poza rzeczami, o które prosiły dzieci, każdy z nich dostał koc świąteczny, ręcznik kąpielowy, zestawy kosmetyków i słodycze. Ponadto, dla każdej z trzech placówek przygotowaliśmy paczki z chemią gospodarczą, herbatą, kawą, płatkami śniadaniowymi i nutellą – dodaje. - Na tym nie koniec, bo w ramach swoistego bonusu, dla wszystkich zamówiliśmy kebaby – dodaje.

Dzieci dzieciom

Do świątecznej drużyny dołączyły dzieci z przedszkoli nr 5 i 8, grupy trzy i sześciolatków, które zebrały słodkości i środki czystości. Wielu przedsiębiorców, pomimo trudnej sytuacji, po prostu podarowało wiele rzeczy. W wielkim pakowaniu wzięło udział dziewięcioro darczyńców oraz trójka dzieciaków. Przez wiele godzin przygotowali 59 paczek! Każda w kolorowym papierze, ze stosowną dedykacją. Było tego tak dużo, że potrzebny był transportowy bus. Wynoszenie z niego wszystkich prezentów też wymagało czasu.

- Naszą dobrą duszą w „Razem” była Anita Knapik-Piróg – wspomina pani Iwona. - To ona pośredniczyła pomiędzy darczyńcami a dziećmi, gdy chodziło o doprecyzowanie szczegółów prezentów – dodaje.

FLESZ - Kto przynosi świąteczne prezenty?

Wartość wszystkich paczek to ponad dziewięć tysięcy złotych! Niestety nie wszyscy mogli wziąć udziału w przekazaniu podarunków.

- Większość prezentów to zabawki, książki, gry – opowiada. - Takie same, jak u wszystkich małych i troszkę starszych dzieci. Spośród takich, które nas szczególnie zaskoczyły były klucze oczkowe i złota rybka – dodaje.

Oczywiście trafiły pod wskazany adres.
Wszystkim, ale to wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu akcji i przygotowaniu prezentów dzisiaj mówimy głośne "dziękujemy". To był prawdziwy czas cudów, tym bardziej, że radości dzieci nic nie jest w stanie opisać ani oddać.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.