Saletyni z Kobylanki zorganizowali Dogpiknik z okazji imienin św. Franciszka, patrona zwierząt. Przyszła setka psiaków [ZDJĘCIA]

FLESZ - Rząd ogłasza nowe obostrzenia

Misjonarze saletyni z Kobylanki już nie raz zaskakiwali różnymi inicjatywami. Gdy więc parafianie usłyszeli z ambony zaproszenie na Dogpiknik, nie byli zdziwieni. Ks. Roman Gierek, proboszcz parafii przyznał, że tym razem, zaskoczony to został on - pierwsza taka impreza w parafii, a dla gości brakło miejsc do siedzenia. Jak szybko przeliczyli przyszły całe rodziny z około setką psiaków.

Na Dogpikniku nie mogło obyć się bez Koła Gospodyń Wiejskich, które przywiozło ze sobą słynne Wylepianki z Kobylanki, czyli pierwszorzędne pierogi. Panie częstowały nimi wszystkich, w bonusie dodawały kubek pysznego barszczyku. Czekała też kawa, herbata i coś na ząb, czyli kiełbasa z grilla.
Przy okazji wyszło na jaw, że kobylańscy misjonarze też mają czworonoga. Zwie się Turbi, plebania to jego królestwo i bywa, że dotrzymuje towarzystwa narzeczonym, którzy przyszli do kancelarii w sprawie ślubu.

Do Kobylanki na Dogpiknik przyjechał Jacek Dubiel, ratownik GOPR. Towarzyszyli mu Fuks i Boa, psy, które na co dzień pracują podczas akcji ratunkowych. Fuks ma na koncie setki interwencji, Boa jest w trakcie szkolenia. Ich opiekun opowiadał o specyfice treningów, codziennym życiu z takim psem, akcjach ratowniczych.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.