Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleksander Gucwa jednym z nagrodzonych w plebiscycie Senior Roku. Nagroda trafiła do niego za wyjątkową aktywność

Halina Gajda
Halina Gajda
archiwum prywatne
Aleksander Gucwa, sękowianin odebrał pierwsze wyróżnienie w XVII edycji plebiscytu „Poza Stereotypem – Seniorka i Senior Roku”, który miał wyłonić i nagrodzić te osoby, które łamią powszechnie przyjęte wyobrażenie, że osoba starsza jest wycofana z życia społecznego, publicznego, a jedynym jej zadaniem, że ewentualne pilnowanie wnuków i gotowanie obiadów dla pracujących dzieci. Nasz rodak jest przykładem, że można doskonale połączyć rolę dziadka, społecznika, sportowca i pasjonata lokalnej historii.

Na Aleksandra Gucwę natknął się każdy, kto choć raz był w Sękowej. Z nieodłącznym aparatem rejestruje życie swojej gminy. Na emeryturę przeszedł mniej, niż dekadę temu, ale i tak spokojne siedzenie jest mu obce.

- W końcu, przez 45 lat byłem nauczycielem wychowania fizycznego – przypomina niejako w uzasadnieniu swojej ciągłej aktywności. - Poza tym przez lata biegałem. Mam nawet na koncie półmaraton w Danii i mnóstwo kilometrów po Beskidzie Niskim. Teraz wprawdzie zamieniłem trampki na rower, ale gdy tylko nadarza się dobra pora, wsiadam i jadę – dodaje z uśmiechem.

Nie tylko portal go zajmuje, ale też – nazwijmy to – okoliczności przyrody, a konkretnie przydomowy sad i pielęgnacja tych wszystkich grusz, jabłoni, wiśni, brzoskwiń.
- Żona zajmuje się dżemami, a ja innymi owocowymi przetworami – przyznaje ze śmiechem.

Tajemnicza lokalna przeszłość

Poza sportem pochłonęła go lokalna historia. Niemal 35 lat zajęło mu wyjaśnienie zagadki katastrofy samolotu Halifax, który w sierpniu 1944 roku rozbił się w Banicy koło Krzywej. Piloci, przez lata uważani za zaginionych na Adriatyku. Dzięki niemu znaleźli właściwe miejsce w historii, ale i godny spoczynek. Wszystko zaczęło się w 1973 roku.

- Przyjechałem do szkoły w Krzywej, na konferencję nauczycieli. Takie spotkania były wtedy niezwykle popularne – opowiadał nam. - Od razu zainteresowała mnie sterta złomu za budynkiem. Był dziwny, bo złom na wsi to raczej garnki, kawałki metalu, czasem rurka. A tam kawałki blach w dziwnych kształtach. Ówczesna kierowniczka szkoły Maria Janik odpowiedziała mi, że zorganizowali zbiórkę, że dzieci przyniosły te dziwne elementy z lasu, z miejsca, gdzie dawno temu rozbił się samolot - wspominał.

Lata mrówczej pracy w archiwach

Ciekawość wzięła górę, zaczął myszkować, gdzie się tylko dało - pytał ludzi, szukał materiałów, dokumentów, wspomnień. Początkowo szło, jak po grudzie, bo dla historyków temat był oczywisty - tragedia samolotu miała początek nad Olszynami, gdzie rzekomo na skutek ostrzału maszyna straciła skrzydło i niejako siłą rozpędu doleciała do Banicy, gdzie ostatecznie się rozbiła. Ów samolot to Liberator, który wystartował z bazy w Brindisi we Włoszech, by nieść pomoc walczącej w powstaniu Warszawie.
- Przełomem był 1994 rok, gdy do Banicy przyjechało dwóch studentów historii Uniwersytetu Warszawskiego, którzy przeszukali miejsce katastrofy i znaleźli tabliczkę znamionową. Wtedy historia uchyliła nieco rąbka tajemnicy. Okazało się, że las kryje szczątki samolotu Halifax, który wystartował z bazy we Włoszech – opowiadał jeszcze.
Gucwa za punkt honoru postawił sobie ustalenie, czy załoga miała rodziny, a jeśli tak – dotrzecie do potomków. Zajęło mu to lata, ale się udało.

Napisał również książkę o  dwóch katastrofach lotniczych, lekcje patriotyczne dla młodzieży. No i oczywiście prowadzi lokalny portal informacyjny sekowa.info Wydawanie serwisu nie ma dla niego żadnych tajemnic, a jeśli się nawet jakieś pojawią, to z pomocą przychodzi wnuk.
- Student Akademii Górniczo-Hutniczej – chwali się.

Jeden spośród wielu wzorów do naśladowania

Uroczysta gala wieńcząca plebiscyt zgromadziła ponad 700 uczestników.
- Małopolscy seniorzy to osoby niezwykle aktywne, czemu dają wyraz poprzez uczestnictwo w licznych wydarzeniach o charakterze wojewódzkim, jak i lokalnym organizowanych przez samorządy, czy organizacje pozarządowe. Zajęcia edukacyjne, sportowe, kulturalne, to tylko niektóre przykłady obszarów, w których przejawia się niegasnąca aktywność seniorów – podkreślał Łukasz Smółka, wicemarszałek województwa małopolskiego. - Pełne uczestnictwo w życiu społecznym jest także możliwe poprzez udział osób starszych w licznych organizacjach senioralnych, klubach seniora, czy też gminnych radach seniorów. Sylwetki seniorów, których dziś poznaliśmy, są przykładem na to, że chęć pomagania, pracy na rzecz drugiego człowieka czy obdarowywania innych swoimi talentami nie zna żadnych ograniczeń. Z takich wzorów powinniśmy korzystać na co dzień – zaznaczył.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Aleksander Gucwa jednym z nagrodzonych w plebiscycie Senior Roku. Nagroda trafiła do niego za wyjątkową aktywność - Gorlice Nasze Miasto

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto