To ósma biecka Ekstremalna Droga Krzyżowa
Anna Szurek ma za sobą siedem Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Mariola Potykanowicz dzisiaj wyruszyła na szóstą. Obydwie panie są od początku inicjatorkami i organizatorkami bieckiej EDK, która właśnie wyruszyła na pątniczy szlak.
- Pierwszą pokonałam w Jaśle. Namówiła mnie koleżanka – wspomina Anna. - Poszłam zupełnie nieprzygotowana, ale ze swoimi kłopotami w drodze nie zostałam sama. W cudzej kurtce dotarłam do celu. Za rok wyruszyłam w drogę już w gorlickiej EDK i na jej najdłuższą wówczas niemal 50 km trasę do Wysowej przez Lackową. Pamiętam, jak bardzo wtedy padało i to, że nasza droga trwała prawie 19 godzin – wspomina Anna.
Potem były już bieckie EDK zainicjowane przez ojca Krzysztofa.
W nich od początku uczestniczy Mariola Potykanowicz : - Pierwszą biecką trasę EDK pokonałam do Dębowca i było to duże wyzwanie. Na polach i w lasach było dużo śniegu, to była trudna wędrówka.
Noc ciszy, modlitwy i walki ze zmęczeniem
Dzisiaj pątnicy rozpoczęli swoją drogę i modlitwę od wieczornej mszy świętej w bieckim klasztorze.
- To nie czas na rozmowę, chwalenie się swoimi sukcesami, albo – co gorsza – obmawianie. Przypominam, że droga krzyżowa, również ta w ekstremalnym jej wydaniu jest nabożeństwem, a więc wymaga od nas absolutnej ciszy – mówił podczas homilii franciszkanin, który również z pielgrzymami wyruszył w tę trudną drogę.
Dają świadectwo jak brat Alojzy
Przed nimi na pewno mrok, chłód, cisza, może nawet samotność, a potem zmęczenie i ból, ale też modlitwa. Przyświeca im hasło: Idę, bo szukam nadziei i postać brata Alojzego Kosiby – franciszkanina z Libuszy, kwestarza wielickiego klasztoru, który gdyby mógł, rozdałby biedakom cały majątek. Jemu wystarczył habit.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?