Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyruszyła biecka Ekstremalna Droga Krzyżowa. Pątnicy mają do pokonania 44 km. Będą musieli zmierzyć się z ciemnością, chłodem i bólem

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Wideo
od 7 lat
To już siódmy raz, kiedy z królewskiego Biecza wyszła Ekstremalna Droga Krzyżowa. W tym roku pielgrzymi mają do pokonania 44 kilometrów bezdrożami powiatu gorlickiego z Biecza przez Korczynę, Libuszę, Kobylankę, Dominikowice, do Siar, Ropicy Polskiej, Gorlic i z powrotem przez Stróżówkę, do Zagórzan, Klęczan i przez Strzeszyn znów do Biecza.

To siódma biecka Ekstremalna Droga Krzyżowa

Anna Szurek, liderka EDK Biecz ma za sobą osiem Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Mariola Potykanowicz dzisiaj wyruszyła na siódmą. Obydwie panie są od początku inicjatorkami i organizatorkami bieckiej EDK, która właśnie wyruszyła na pątniczy szlak. Na biecką EDK zapisało się w tym roku ponad 40 osób.

- Pierwszą pokonałam w Jaśle. Namówiła mnie koleżanka – wspomina Anna. - Poszłam zupełnie nieprzygotowana, ale ze swoimi kłopotami w drodze nie zostałam sama. W cudzej kurtce dotarłam do celu. Za rok wyruszyłam w drogę już w gorlickiej EDK i na jej najdłuższą wówczas niemal 50 km trasę do Wysowej przez Lackową. Pamiętam, jak bardzo wtedy padało i to, że nasza droga trwała prawie 19 godzin – wspomina Anna.

Potem były już bieckie EDK zainicjowane przez ojca Krzysztofa. W nich od początku uczestniczy Mariola Potykanowicz : - Pierwszą biecką trasę EDK pokonałam do Dębowca i było to duże wyzwanie. Na polach i w lasach było dużo śniegu, to była trudna wędrówka. W tym roku wyruszam w drogę z córką.

Magdalena Dziedzic na pątniczy szlak wyruszyła dzisiaj drugi raz.

- To ogromne wyzwanie dla każdego z nas, a dla mnie przede wszystkim. Idę sama, zanoszę swoje intencje, ale nie tylko swoje. Mam też ze sobą te powierzone przez kolegów, koleżanki, rodzinę i wszystkich, którzy proszą mnie o modlitwę, pomoc i ofiarę - mówi MAgdalena Dziedzic.

Noc ciszy, modlitwy i walki ze zmęczeniem

Dzisiaj pątnicy rozpoczęli swoją drogę i modlitwę od wieczornej mszy świętej w bieckiej farze. Nietypowo, bo EDK zawsze wychodziła z klasztornej furty ojców franciszkanów. Tym razem jednak, ze względu na trwający tam remont, inauguracja pątniczego szlaku miała miejsce w bieckiej farze.

- Całe życie jest podróżą, jest drogą, na której wybieramy różne ścieżki. Jedni wchodzą na drogę kapłaństwa, inni małżeństwa, jedni trzymają się jasno wytyczonego celu podróży, inni zbaczają ze ścieżki – usłyszeli pątnicy w homilii, zanim wyruszyli w tę trudną drogę.

Za patronkę obrali św. Królową Jadwigę

Przed nimi na pewno mrok, chłód, cisza, może nawet samotność, a potem zmęczenie i ból, ale też modlitwa.
Przyświeca im hasło: Droga tęsknotą pisana, a patronką tegorocznej EDK jest święta Królowa Jadwiga, fundatorka kościołów i szpitali, opiekunka cierpiących i ubogich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto