Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kwiatoniu świętowali 10. rocznicę wpisania na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Przyjechało mnóstwo gości

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
W tym roku mija dziesięć lat od chwili, gdy trzy świątynie z terenu powiatu gorlickiego zostały wpisane na listę dziedzictwa UNESCO. Były to cerkwie w Owczarach, Brunarach oraz Kwiatoniu. Jubileusz tej ostatniej świętowany był dzisiaj. Zaczęło się od polowej mszy, której przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Na polanie obok świątyni stanął ołtarz polowy, wokół ze stoiskami rozłożyły się między innymi gospodynie wiejskie.

Deszcz wisiał w powietrzu, a z każdą chwilą niebo rozbiło się coraz ciemniejsze. W końcu lunęło. Na szczęście wielu z gości deszcz nie przestraszył. Z pleneru przenieśli się do wnętrza cerkwi. Tam też odbył się zaplanowany koncert chóru Belfersingers.

Cerkiew pod wezwaniem św. Paraskewy w Kwiatoniu jest uznawana za jedną z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych. Dzisiaj świątynia obchodziła dziesiątą rocznicę wpisania na listę dziedzictwa UNESCO. Jan Hyra, przewodnik po cerkwi wspominał, że przez tę dekadę, przez próg świątyni przeszło setki tysięcy turystów i zwiedzających. Jak ocenił – nie było przybyszów jedynie z Grenlandii i najmniejszych krajów afrykańskich. Do Kwiatonia zawitała między innymi grupa Australijczyków, a w księdze gości zapisali się również obywatele Wyspy Wielkanocnej. Wielu jest Włochów, Francuzów, Hiszpanów, Holendrów, Japończyków.

Jarosław Giemza, kierownik Działu Sztuki Cerkiewnej Muzeum-Zamek w Łańcucie.
- Cerkiew w Kwiatoniu należy do najcenniejszych zabytków budownictwa drewnianego dawnej przemyskiej historycznej eparchii – podkreśla. - Jak większość cerkwi w tym regionie, nie zawsze wyglądała tak, jaką ją widzimy dzisiaj. Świątynia pochodzi z wieku XVII, a rozbudowa o wierzę w masywie zachodnim została dopiero w połowie wieku XVIII. Ma świetne wyposażenie, polichromie ścienne, ikonostas, a także reliktowe zachowane wyposażenie z tego okresu, kiedy była budowana. To między innymi epistylon deesis, który wbudowany jest w predello ołtarza – dodaje.

Ta dekada to nie tylko gotowość na stale otwarte drzwi, ale również wiele starań o środki na kolejne prace renowacyjne. A tych było wiele. Wiele też było odkryć, które były ich konsekwencją. W 2016 roku podczas prac w prezbiterium konserwatorzy trafili na antymins, czyli chustę w którą wszyte zostały relikwie patronki. Wcześniej okazało się, że parapet cerkiewnego chóru kryje liczące czterysta lat malowidło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto