Sprzedaż węgla przez samorządy odbywa się na podstawie ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego. Zakłada ona, że gospodarstwa domowe, gminy, spółki gminne i związki gminne mogą kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1500 zł za tonę. Gmina może sprzedawać węgiel mieszkańcom za nie więcej niż 2000 zł za tonę.
Węgiel schodzi płynnie
W Gorlicach nie ma zatorów dystrybucyjnych i wszystko schodzi na bieżąco, była nawet potrzeba domówienia około 50 ton ponad wcześniej zadeklarowane ilości. Tu, podobnie jak w całym powiecie gorlickim węgiel jest po 1950 złotych.
- Obecnie wszystko przebiega już bardzo spokojnie i jeździmy z węglem trzy dni w tygodniu – opowiada Wojciech Drzymała, szef gorlickiego MZUK, który w Gorlicach dostarcza tani węgiel do końcowych odbiorców. - To sytuacja odmienny od tej, którą mieliśmy na początku procesu dystrybucji. Wtedy nasze samochody jeździły nawet 14 razy dziennie - dodaje.
W gminie Łużna zamówiono i rozprowadzono ponad 1000 ton opału. Tu jednak powstał mały problem z jedną z frakcji, czyli eko-groszkiem.
- Mamy go jeszcze około 60 ton – relacjonuje Mariusz Tarsa, wójt gminy Łużna – Nie wszyscy zgłosili się, po którego węgiel zakup wstępnie zadeklarowali. I to niestety jest pewien problem, ale z tego co wiem, są opracowywane przepisy, które umożliwią korzystne dla wszystkich rozwiązania - dodaje.
Rząd z pomocną dłonią
O tych rozwiązaniach z wiceminister aktywów państwowych Karolem Rebendą rozmawiali samorządowcy podczas styczniowego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Padły wtedy deklaracje dotyczące możliwości odsprzedaży nadwyżek z jednej gminy potrzebującym w innej. Gminy miałby również mieć możliwość zagospodarowania opału na własne potrzeby.
- Jeśli będą takie sytuacje, że węgiel na składowiskach zostanie, to chcemy wydłużyć okres odbioru powyżej tych trzech ton - mówił wicemister. - Jeśli ktoś będzie chciał z tego węgla zrobić sobie zapas na przyszłą zimę, to tymi rozwiązaniami to umożliwimy. Będzie można węgiel sprzedawać dłużej niż do 30 kwietnia - dodał.
Zaapelował te z do gmin, by kolejne zamówienia, które złożą, pokrywały się dokładnie z realnym zapotrzebowaniem mieszkańców, nie tylko określonym na podstawie zgłoszonych wniosków.
- Najlepiej, żeby mieszkańcy opłacili ten węgiel. Wtedy mamy pewność, że się po niego zgłoszą – wskazał.
Wszystko działa dobrze
Z innych gmin powiatu gorlickiego nie dochodzą głosy o problemach z dostawami czy też dystrybucja węgla. W Gminie Moszczenica zamówienia były na tyle precyzyjne, ze w momencie gdy pojawiło się większe zapotrzebowanie konieczne było zwiększenie dostaw
- Nadal napływają zgłoszenie o chęci zakupu, więc nie wykluczam kolejnych zamówień – mówi Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica.
Podobnie jest w Bieczu a Mirosław Wędrychowicz, burmistrz, bardzo silnie podkreślał wysoką jakość węgla, który dotarł do jego gminy.
- W całości pochodził w polskich kopalń – zaznacza.
- Po tej wsi została tylko cerkiew i malutki cmentarz. Miejsce z aurą tajemniczości
- Gorlickie. Można tylko pozazdrościć mu perspektywy
- Gorlickie. Dwie jednoski OSP dostaną w tym roku nowe wozy
- Gorlice. Czy powstanie u nas nowe Centrum Krwiodawstwa? Pomysł wspiera poseł Wicher
- Zmiany w gorlickiej komendzie policji. Mamy nowego komendanta
- Miejski Zakład Komunikacyjny w Gorlicach ogranicza swoje kursy w stronę Biecza
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?