Ostatnia część szpetnego ogrodzenia stadionu OSiR wreszcie zniknęła. W jego miejscu staną nowoczesne panele

Prace wokół stadionu trwają w zasadzie od początku roku. Paskudne betonowe przęsła były usuwane krok po kroku. Zaczęło się na stadionowych tyłach, teraz wreszcie przyszedł czas na front. Ci, którzy pokonują drogę wojewódzką na wysokości ulicy Sienkiewicza i spoglądają w stronę sportowych obiektów z niedowierzaniem: nie ma betonowego płotu! I raczej w żadnym oku nie kręci się żadna łza z tego powodu.

Wymiana ogrodzenie to nie jedyna sportowa inwestycja w tym roku. Po kilkunastu miesiącach prac, po kompleksowej modernizacji do użytku został oddany kryty basen, w planach na najbliższy czas jest przeobrażenie lodowiska w kryty obiekt na miarę XXI wieku. Zmienić ma się także otwarta część miejskiego kąpieliska - to jedno z kolejnych zadań planowych w tym miejscu.

W tym roku zmieniła się także słynna gorlicka Sahara. Nad Sękówką nie ma już łąki, jest za to nowoczesne boisko/ Pojawiły się także kontenery, które stanowiły będą zaplecze dla całości tego sportowego przedsięwzięcia. Przy okazji udało się wyremontować ścieżkę do kładki w kierunku parku. Nie ma już dziurawych płytek, kałuże też nie będą się robiły – mamy wygodny trakt. Chyba możemy mówić o prawdziwym efekcie "wow"!

Gorlickiemu stadionowi wkrótce stuknie setka -obiekt został oddany do użytku w 1927 roku. Kiedy zyskał betonowe ogrodzenie, dzisiaj nikt dokładnie nie pamięta. Ma bogatą historię, zarówna tą sportową, jak i – nazwijmy ją rozrywkową. To właśnie na nim rozegrany został mecz kobiet Polska- Estonia, ale śpiewała na nim również Beata Kozidrak z zespołem Bajm, tłumy porwał Blue Cafe, co roku odbywa się tutaj festiwal kolorów oraz święto miasta i choćby wystawa psów rasowych.