Koronawirus atakuje urzędy. Mieszkańcy mogą mieć problemy przy załatwianiu swoich spraw

FLESZ - Paszporty szczepień w UE już w czerwcu?

W komunikacie, zamieszczonym na internetowej stronie bieckiego ratusza, poinformowano, że do 16 kwietnia wszelkie sprawy załatwiane będą wyłącznie drogą telefoniczną i emailową.

- W tej chwili mamy wiedzę o ośmiu chorych pracownikach urzędu, w którym pracuje blisko 50 osób - mówi Mirosław Wędrychowicz, burmistrz Biecza. - Do tego oczywiście trzeba też doliczyć sporą grupę pracowników urzędu, którzy są teraz na kwarantannie z kontaktu z tymi chorymi - podkreśla.

Ognisko choroby wybuchło nie w bieckim ratuszu, ale w budynku ul. Rynek 20. Nie zmienia to jednak faktu, że z osobami obecnie chorymi nawet w sposób pośredni kontaktowali się praktycznie wszyscy miejscy i gminni urzędnicy.
- Przez ten tydzień przyjęliśmy zasadę, że w poszczególnych referatach będzie pracować tylko po jednej osobie - relacjonuje burmistrz. - Pozostali przeszli na pracę zdalną, a obecni w urzędzie przekierowują do nich sprawy mieszkańców. Mam nadzieję, że te utrudnienia w komunikacji spotkają się ze zrozumieniem mieszkańców - podkreśla.
Budynek, w którym ulokowało się bieckie ognisko choroby to tak naprawdę miejsce, gdzie urzędnicy zajmują się najbardziej istotnymi dla mieszkańców sprawami. Mowa tu choćby o drogach, rolnictwie czy planowaniu przestrzennym albo inwestycjach.
- Teraz okazało się, że nasz referat zajmujący się finansami w całości już przechorował wirusa - mówi Mirosław Wędrychowicz.

Tu na chorobowej izolacji była dwójka pracowników.
- Pomimo tego urząd pracował normalnie, o ile obecną sytuację uznamy za normalną – mówi Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica. - Oczywiście zachęcamy mieszkańców do kontaktów telefonicznych czy też emailowych, jednak nie zaryglowaliśmy drzwi – podkreśla.
Wójt wprowadził jednak pewne wewnętrzne obostrzenia, choćby te dotyczący zakazu przemieszczenia się pracowników poza własne biura.

- Zakupiliśmy też urządzenie do jonizacji pomieszczeń – opowiada wójt. - Jak podają w instrukcji ma ono w prawie 100 procentach likwidować wirusy wszelkiego gatunku - dodaje.

Przez czas trwania pandemii, czyli ostatni rok, z 24 pracowników urzędu gminy w Moszczenicy cztery osoby były chore lub też znalazły się na kwarantannie.
- Ja sam zrobiłem sobie ostatnio badania krwi w kierunku przeciwciał – mówi wójt. - Okazało się że już je posiadam, choć nie miałem objawów i realnie nie byłem wcześniej chory. Z racji wieku nie zostałem jeszcze też zaszczepiony. Wygląda więc, że najzwyczajniej w świecie przechorowałem koronawirusa w sposób całkowicie bezobjawowy – podkreśla.
W dzisiaj w Moszczenicy jest 72 osoby na kwarantannie, to o 20 mniej niż w apogeum zachorowań w ubiegłym roku.
Informacje przekazane przez ministerstwo zdrowia mówią, że na terenie naszego powiatu pozytywny wynik testu ostatniej doby miało 33 osoby na 183 wykonane badania. Oznacza to, że w ciągu 24 godzin liczba nowych zakażeń Covid-19 w powiecie gorlickim w przeliczeniu na każde 10 tysięcy mieszkańców wynosiła 3,03. Na szczęście w ciągu ostatniej doby nikt nie zmarł w związku z Covid-19.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.