Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W niedzielę w Kwiatoniu świętujemy 10. rocznicę wpisania cerkwi pw. św. Paraskiewy na listę dziedzictwa UNESCO

Halina Gajda
Halina Gajda
W niedzielę w Kwiatoniu będziemy świętowali dziesiątą rocznice wpisania zabytku na listę dziedzictwa UNESCO
W niedzielę w Kwiatoniu będziemy świętowali dziesiątą rocznice wpisania zabytku na listę dziedzictwa UNESCO halina gajda
Dziesięć lat temu trzy drewniane cerkwie z Gorlickiego -w Brunarach, Owczarach oraz Kwiatoniu - zostały wpisane na listę dziedzictwa Unesco. Okrągłe urodziny to czas podsumowań, próby statystyki, ale też świętowania. W najbliższą niedzielę 3 września będzie ku temu okazja w Kwiatoniu.

Wokół cerkwi w Kwiatoniu na razie jest w miarę spokojnie, jeśli nie liczyć turystów, którzy odwiedzają beskidzką baletnicą – bo tak właśnie wielu z nich zwykło o niej mówić. Każdego roku są ich tysiące. I nie mówi tylko o Polakach, ale całej rzeszy innych, nawet z najdalszych zakątków świata. Co zmieniło się przed tę dekadę? Jan Hyra, przewodnik po zabytku, który zna jego wszystkie tajemnice, zastanawia się chwilę.
- Sporo wykonanych prac, przy okazji których świątynia zdradziła nam kilka swoich tajemnic – odpowiada.

I tak, w 2016 roku podczas konserwacji ołtarza odnaleziony został antymins, czyli chusta, w którą wszyte zostały relikwie świętej Paraskewy, patronki świątyni. W kościele greckokatolickim, a taka była przecież kiedyś cerkiew w Kwiatoniu, liturgię sprawuje się bowiem właśnie na relikwiach, które umieszczane są w ołtarzu podczas jego poświęcenia.
- To jedno z najważniejszych naszych odkryć – podkreśla.

Ze wszystkich stron świata
Do Kwiatonia przyjeżdżają turyści z Europy, Azji, Australii, Afryki. Najwięcej jest oczywiście Polaków – świat nauki, artyści sceny i estrady, politycy, duchowni różnych wyznań. Wszyscy wychodzą z niej pod wielkim wrażeniem.
- Czasem wynika ono z przyczyn nieco innych, niż klasa zabytku – mówi tajemniczo Hyra.
I przytacza opowieść o dwójce Włochów, którzy mieli tego pecha, że do Kwiatonia przyjechali tuż przed burzą z potężną wichurą.
- Weszli do środka, gdy żywioł zaczął szaleć na zewnątrz. Nie było wyjścia – musieliśmy przeczekać w środku. Drewniana konstrukcja zaczęła trzeszczeć, wiatr dudnieć między kopułami, zewsząd dochodziły trzaski – wspomina. - Jeden z gości, niewiele myśląc, zaczął się żarliwie modlić i powtarzał, że to najpewniej koniec świata, który zastał go w Kwiatoniu – dodaje.

Jednym z pierwszych gości, którzy odwiedzili cerkiew po wpisaniu na listę UNESCO, był prezydent Bronisław Komorowski. Zresztą później wrócił do Kwiatonia jeszcze raz, z rodziną. Był Bronisław Pawlak, była peruwiańska polityk, która później rekomendowała zabytek swoim znajomym, którzy wybierali się do Polski.

Dziesiąte urodziny
Jak będziemy świętowali w niedzielę? Wszystko zacznie się o godz. 14 od mszy świętej pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża, podczas której zaśpiewa chór Belfersingers. Chór wystąpi również po mszy. W programie jest również wiele innych ciekawych wydarzeń, między innymi spotkanie autorskie z Jarosławem Giemzą, autorem albumu „Cerkwie i ikony Łemkowszczyzny”, wystawa „Fenomen drewnianej architektury sakralnej. Kościoły i cerkwie na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO”. Na popołudnie (godz. 17) zaplanowany został koncert orkiestry dętej z Brunar. Będą też atrakcje dla dzieci oraz pokaz motocykli.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto