Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po dwóch latach remontu z początkiem czerwca uruchomiono gorlicki kryty basen. Pierwsze dni to wysyp usterek, głównie w strefie SPA

Lech Klimek
Lech Klimek
Basen jest jak nowy, nie wszystko jednak działa jak powinno
Basen jest jak nowy, nie wszystko jednak działa jak powinno Halina Gajda
Było kilka minut przed godziną szóstą, 1 czerwca, gdy przed wejściem do Krytej Pływalnia Fala ustawiła się kolejka pierwszych chętnych do skorzystania z basenu. Blisko dwuletni kompleksowy remont, sprawił, że to miejsce zmieniło się nie do poznania, od kas biletowych, po wyposażenie toalet i przebieralni, aż do nowych stref spa.

Trzy rodzaje saun, dwa jacuzzi, grota solna, tężnia, leżanki z zamontowanymi pod nimi dyszami do wodnego relaksu, plus urządzenie do wodnego masażu karku. No i to, co najważniejsze dla najmłodszych, kolorowy wodny plac zabaw z bardzo przyjaznym słoniem i żółwiem.

Pierwsze opinie użytkowników to beczka miodu z potężną niestety ilością dziegciu.

- Generalnie, pływalnia jest idealna, bardzo czysto, właściwa temperatura wody, bardzo miła obsługa - stwierdza gorliczanin Marcin Marczewski. - Wykonawca też zrobił dobrą robotę, ale jest też niestety kilka "ale" i do wykonawcy również - dodaje.

Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to fakt, że po 10 dniach w saunie parowej jedna czwarta farby z sufitu leży na podłodze lub spada korzystającym z niej na głowy.

- Nieodpowiedni podkład, nieodpowiednia farba, natychmiast do reklamacji u wykonawcy - podkreśla.

Kolejne uwagi pana Marcina dotyczą sauny parowej i suchej.

- Moim zdanie jest za słaby generator w saunie parowej - mówi. - Jest ciepło, a powinno być gorąco. Niestety generator zabudowany w ścianie więc nie da się go szybko i łatwo wymienić na mocniejszy. Również za słaby generator w saunie suchej, do tego brak możliwości polewania pieca czy dodawania olejków zapachowych. Piec jest schowany pod siedzeniami i to też może być dodatkowy problem podczas jego konserwacji - podkreśla.

Tych uwag, nie tylko pana Marcina, jest sporo, choć dotyczą jedynie basenowej części SPA. A to okazuje się, że suszarki do włosów nie podają dostatecznie ciepłego powietrza, a to w saunie infrared, w oczekiwaniu na rozgrzanie pomieszczenia, które włączane jest cyklicznie, można stracić fortunę, gdy trafi się na moment, gdy lampy są wyłączone.

- Wszystkie uwagi są dla mnie bardzo cenne - mówi Mariusz Duszowicz, dyrektor OSiR w Gorlicach. - Niestety nasz basen po tak wielkim remoncie cierpi teraz na choroby wieku dziecięcego. Każda zauważona usterka jest natychmiast usuwana, a prace odbywają się w godzinach, gdy pływalnia jest nieczynna – podkreśla.

Dyrektor odnosząc się choćby do działania suszarek zainstalowanych na pływalni, zaznaczył, że właśnie takie są zainstalowane w wielu ośrodkach z basenami i ich ustawienia są zgodne z zaleceniami producenta. Brak możliwości polewania wodą pieca w saunie to również zalecenie producenta, mające zapewnić bezpieczne bezawaryjne działanie grzałek.

- W przypadku sauny infrared zmieniliśmy ustawienia i teraz grzałki w niej pracujące mają krótszy cykl spoczynku – opowiada. - Niestety jest też tak, że korzystający z basenu miewają różne preferencje. Przerabialiśmy to choćby na przykładzie wody w basenie głównym. Gdy po uwagach, że woda jest zimna, podnieśliśmy temperaturę, natychmiast pojawiły się głosy, że jest zbyt ciepło. Okazało się, że tak naprawdę nie ma tu złotego środka – podkreśla.

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto