MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasiewicz z postumentu przy Kościuszki dostał okno na świat. Już nie musi patrzeć na rozpadające się donice. Sięga wzrokiem dużo dalej

Halina Gajda
Halina Gajda
Łukasiewicz ze skwerku przy Kościuszki dostał oko na świat. Już go nie straszą chwasty w doniczkach, dzikie proso nie łaskocze w postument, na którym stoi. W ogóle schludniej się zrobiło wokół niego.

Jeszcze kilka dni temu niewielki skwer z popiersiem Ignacego Łukasiewicza, który stoi przy ulicy Kościuszki, wyglądał mało schludnie. Nawet nie chodziło o bujną trawę pod drzewkami, tylko o chwasty w betonowych donicach. Jedna z nich zdążyła się już rozpaść.

Splendor za porządek?
Przy samym cokole też niczego dobrego nie było – kępy dzikiego prosa, mlecze wrośnięte pomiędzy kostkę brukową, a w roli wisienki na torcie – wyblakła wiązanka bibułkowych kwiatów. Leżała tam od kilku dobrych miesięcy. I to ona zniknęła najwcześniej, zaś w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, kto powinien miejsce posprzątać, najlepiej w czynie społecznym, by zaskarbić sobie „splendoru”.

Wdzięczny bohater lokalnej historii
Cóż, teren ma właściciela. Obojętnie kim ów jest, powinien choćby w minimalnym stopniu o niego dbać. To nie prywatny ogródek, tylko miejsce publiczne. Uprzątnięcie betonowych donic i uporządkowanie sąsiedztwa popiersia zajęło pewnie z godzinkę. Swoją drogą, zamiast doniczki usuwać, może trzeba było je po prostu naprawić i posadzić w nich najzwyklejsze bratki. Ale dobrze – skoro zapadła decyzja o usunięciu – taka wola właściciela. Łukasiewicz jest z pewnością wdzięczny za to, że już nic go nie łaskocze w postument, zniszczona wiązanka znalazła słuszne dla siebie miejsce, zrobiło się schludniej.**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto