Nasza Loteria

Lipinki. Pomysł na nowy parking ze stacją ładowania elektryków. Grunt pod inwestycję byłby dzierżawiony od parafii

Halina Gajda
Halina Gajda
W planach grunt pod przyszły parking miałby być wydzierżawiony od parafii na dwadzieścia lat. Korzystaliby z niego wszyscy mieszkańcy gminy
W planach grunt pod przyszły parking miałby być wydzierżawiony od parafii na dwadzieścia lat. Korzystaliby z niego wszyscy mieszkańcy gminy halina gajda
Radni gminy Lipinki zdecydowali o budowie parkingu ze stacją ładowania dla samochodów elektrycznych. Czesław Rakoczy, wójt gminy, uzasadniając radnym projekt dokumentu, jednoznacznie stwierdził, że w stolicy gminy brakuje miejsc postojowych. Wszak w tym miejscu jest kumulacja wszystkich ważnych instytucji. Z drugiej strony – inwestycja to mimo wszystko pieśń przyszłości.

Bank, szkoła, ośrodek pomocy, przedszkole, spółdzielnia gminna, urząd, duża piekarnia – to główne instytucje, które miałyby z przyszłego parkingu korzystać. Istniejących miejsc, w opinii władz gminy, jest po prostu za mało.

- Teren pod parking znajduje się przy drodze powiatowej w pobliżu kościoła. Przez lata ksiądz proboszcz zadbał o wysypanie terenu materiałami utwardzającymi. Później to zasypane zostało ziemią – przypomina Czesław Rakoczy, wójt gminy. - Po rozmowie z proboszczem, który się kontaktował z kurią, doszliśmy do wniosku, że budowa parkingu w tym miejscu rozwiązałaby problemy z parkowaniem – dodaje.

Od parafii w użytkowanie

Zadanie łatwe nie będzie. A już na pewno kosztowne. Jak zaznaczył lipiński samorządowiec, może przekroczyć nawet milion złotych! Wedle zapowiedzi, gmina będzie mogła skorzystać z programu wsparcia finansowego z puli urzędu marszałkowskiego.
- Będzie trudno, ale jak to mówią, próba nie strzelba – skwitował. - My ją podejmiemy – zapowiedział dalej.

Formalnie, gmina będzie musiała przejąć teren w użytkowanie. Wstępna koncepcja mówi o okresie dwudziestu lat. Parking w części – od strony drogi powiatowej – miałby być zbudowany przez starostwo. Co do stacji ładowania elektryków, to jej budowa wynika z założeń wspomnianego wcześniej pomocowego programu.
- Nasz wniosek mógłby nie dostać tyle punktów, ile potrzeba i prawdopodobnie byśmy przegrali – wyjaśnia dalej.

Smutek po czterystu kilometrach

Właścicielem stacji przez pierwszą pięciolatkę miałaby być gmina. Decyzja, co dalej będzie, podjęta później w zależności od tego, jak rozwijała się będzie sprzedaż samochodów elektrycznych.

- To taki postęp, który nie wiadomo, czy się przyda – podsumował. - Z drugiej strony Unia Europejska coraz silniej dąży do wyeliminowania samochodów spalinowych – zaznaczył.

Przyznał również, że miał okazję jeździć elektrykiem. I wszystko było w porządku, do czasu, gdy pokonał… czterysta kilometrów. Po nich bowiem przyszedł... smutek.
- Z gniazdka domowego naładować jest problem – wyjaśnił od razu. - Być może, w przyszłości postęp technologiczny pozwoli na pokonanie nawet tysiąca kilometrów – dodał.

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto