U szczytu płyty rynku siedział Łukasiewicz dwa lata. W maju 2015 roku doszło do swego rodzaju eksmisji – wszystko miało związek z obchodami stulecia Bitwy pod Gorlicami, gdy w sercu miasta stanęła mobilna scena. Wtedy ławeczka została zamontowana pod ścianą ratusza. I tak dobrze się tam wpisała, że Łukasiewicz został tam już na stałe. Przyzwyczailiśmy się do widoku starszego pana, który przycupnął przed ścianą magistratu. Po ośmiu latach, przyszedł czas na urlop. Ile ostatecznie można siedzieć w deszczu i słońcu, mrozie czy na wietrze? Łukasiewicz zniknął. Uspokajamy – nic złego mu się nie stało, musi jednak przejść lekki lifting. W końcu przed nim cało roku jemu poświęcony.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?