Gorlice: wkrótce za parkowanie zapłacimy w parkomatach

Koszt ustawienia jedego urządzenia do drukowania biletów to około 17 tysięcy złotych. Przy ulicy Michalusa są potrzebne co najmniej dwa. Wynika to przede wszystkim z jej długości. O planowanych zmianach mówi Marek Machowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Drogowego. - Na razie nie ma środków na zakup nowych parkomatów. Bilety są sprzedawane przez pracowników zatrudnionych przez urząd pracy. Od stycznia jednak parkomaty powinny się pojawić - wyjaśnia dyrektor.

Parkowanie w naszym mieście jest płatne. Opłata uzależniona jest od miejsca, gdzie chcemy zostawić nasze auto. Najwięcej, bo aż dwa złote, zapłacimy w okolicach Rynku i okolicznych ulic, takich jak: Wróblewskiego, Świeykowskiego, Mickiewicza, Cicha, Wąska. Nieco mniej, czyli o 50 groszy, będzie nas kosztowało parkowanie w strefie B. Obejmuje ona ulicę Armii Krajowej.

Najtaniej jest zostawić swój samochód w strefie C. Należą do niej ulice: Nadbrzeżna, Kopernika, Kromera, Niepodległości, Jagiełły, Asnyka. Michalusa oraz na placu przy ulicy Ogrodowej i Rzeźniczej. Tam za pierwszą i kolejne godziny parkowania zmotoryzowani uiszczać będą po złotówce. Strefy obowiązują od poniedziałku do soboty, od godziny 8 do 18.

Obecnie w naszym mieście działa 16 parkomatów. Koszt inwestycji w te urządzenie jest dużo niższy niż utrzymywanie pracownika. Poza tym do zarządców dróg wpływały niepokojące informacje na temat nieuczciwego zachowania inkasentów. Zdarzało się, że klienci płacili za parking, a nie dostawali biletów. Pieniądze trafiały do kieszeni nieuczciwych parkingowych.