Morsy Ziemi Gorlickiej wystąpiły tym razem w walentynkowym klimacie i lodowatą kąpiel brały z balonikami w kształcie serduszek. Było głośno i… gorąco od emocji. Bynajmniej nie z powodu temperatury miłości, ale naprawdę lodowatej wody i wyjątkowo wartkiego nurtu, który wręcz zwalał z nóg. Ich to jednak nie zniechęciło, choć pokrzykiwań było więcej, niż zazwyczaj. Zimno zostało szybko wyparte przez śmiech i wspólną dobrą zabawę.