Ostatnie, kosmetyczne już prace przed otwarciem szpitalnych delikatesów trwają. Będzie się mieścił pod barem, a wejść do niego można z przychodni albo z zewnątrz – brama mieści się tuż za wjazdem do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
- Infrastruktura pomocnicza jest standardem w dzisiejszych szpitalach – zwraca uwagę Marian Świerz, dyrektor lecznicy.
Wcześniej szpitalny sklepik owszem był, ale delikatnie mówiąc, nieco odstawał od wymogów współczesnego handlu. Miejsce, w którym działał, też nie było najszczęśliwsze, bo sąsiadował z kaplicą. Teraz to wszystko zupełnie się zmieni. Delikatesy może nie będą szczególnie wielkie, ale na pewno znajdzie się tam wszystko, co potrzebne. Oczywiście bez schabowego na kotlety czy kurczaka na rosół, ale już szczoteczkę do zębów, piżamę, podstawowe kosmetyki, po napoje i przekąski na pewno tam kupimy.
- Nawet w sytuacji, gdy my sami czy ktoś z bliskich znajdzie się w szpitalu niespodziewanie i potrzeba go będzie wyposażyć, nie musi już iść po wszystko do centrum – dodaje z kolei Maciej Fereńczuk, który ów sklep właśnie przygotowuje do otwarcia.
Ze sklepu będą mogli korzystać nie tylko pacjenci czy pracownicy, ale też klienci z zewnątrz. Co więcej, będą nawet gazetki z informacją o promocjach.
- Łubiny u Romana Oleszkowicza, gorlickiego ogrodnika widać i słychać z daleka
- Piana Party i miliony baniek mydlanych, czyli Dzień Dziecka w Sękowej.
- Co się czuje przed wyjściem na wybieg gali Mister Beskidów? Łukasz Skoczeń zdradza
- Wróciła nadzieja na podniebne spacery w Ciężkowicach jeszcze w te wakacje
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?