Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Na cmentarzu giną kwiaty i znicze. Winni nie zawsze są ludzie

Lech Klimek
Lech Klimek
Znikające z nagrobków kwiaty oraz znicze to wciąż plaga na cmentarzach. Złodzieje działają szczególnie w czasie świąt, gdy groby są lepiej przystrajane. Nie inaczej jest też na cmentarzach naszego regionu.

FLESZ: Co zabija Polaków?

Jedni znaczą znicze flamastrami, inni malują kwiaty farbą lub sprayem, kapią na nie stearyną, a nawet przywiązują wieńce do grobów. Jednak to niewiele pomaga.

- Dwa dni temu na groby przyjechała moja ciocia - opowiada Ewelina Białek. - Nie będzie jej pierwszego listopada, więc postanowiła wcześniej zostawić kwiaty. Na mnie spadł obowiązek ich doglądania i podlewania tak, by w dobrej formie dotrwały do święta - dodaje.

Gdy pani Ewelina zjawiła się na cmentarzu parafialnym z butelką wody, by nią zasilić piękną chryzantemę, przeżyła szok.

- Ktoś precyzyjnie poobcinał większość kwiatów - opowiada. - Zostały same łodygi. Nie potrafię sobie wyobrazić, komu były one i do czego potrzebne - dopowiada.

Zbulwersowana kobieta postanowiła działać. W zakładzie poligraficznym zamówiła tabliczkę z napisem „obiekt monitorowany”.

- Nakleiłam ją na grobie, mam nadzieję, że to odstraszy te cmentarne hieny - mówi ze łzami w oczach.

Tego samego dnia zainstalowała w okolicy rodzinnej mogiły kamerę.

- Kupiłam taką najprostszą, zasilaną przez baterie - relacjonuje. - Proszę mi wierzyć, mnie nie chodzi o pieniądze wydane na kwiaty, ale zasadę. Nie rozumiem zupełnie, jak można okraść czy zniszczyć czyjś grób - podkreśla.

To nie zawsze ludzie

Janusz Kuś, gospodarz gorlickiego cmentarza parafialnego bezradnie rozkłada ręce.

- Mam pełną świadomość tego, ze z grobów giną kwiaty, wieńce czy znicze - mówi. - Jeśli nie złapiemy kogoś na gorącym uczynku, to nie mamy tak naprawdę żadnych możliwości działania. Oczywiście można te sprawy zgłaszać na policję - dodaje.

Zapytany o przypadek pani Eweliny bez dłuższego namysłu odpowiada, że to ewidentnie wina zwierząt.

- Z moich obserwacji wynika, że na terenie cmentarza praktycznie na stałe mieszka trzy sarny - opowiada.- Są już bardzo wyspecjalizowane, praktycznie po każdym pogrzebie potrafią oczyścić wieńce ze świeżych kwiatów. Teraz, świeże chryzantemy to dla nich świetne żerowisko - podkreśla.

Janusz Kuś ma dla wszystkich jedną radę, świeże kwiaty, w okresie listopadowych świąt, przynosić na cmentarz w ostatniej chwili.

- Staram się to tłumaczyć, zwłaszcza starszym osobom - mówi. - Mój podstawowy argument jest taki, że nie nie po to pracowali całe życie, żeby teraz dawać okazję złodziejom do zarobku - dopowiada.

Ludzie bez zasad

Dla pani Marii Koniecznej, świeże kwiaty na grobie zmarłego kilka lat temu męża to tradycja.

- Nie wyobrażam sobie sytuacji, że niosę na cmentarz sztuczne - mówi. - Tak było też dwa tygodnie temu, postawiłam chryzantemę, wytrzymała tylko dwa dni. - dodaje.

Starsza kobieta, ze smutkiem stwierdza, że to już szósta tegoroczna kradzież kwiatów, jaka miała miejsce na jej rodzinnym grobie. Nie zdecydowała się jednak zgłosić tych przypadków na policję.

Prawo jest twarde

- Mamy zgłoszenia kradzieży cmentarnych - mówi Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy KPP w Gorlicach. - Ich nasilenie przypada właśnie na okres listopadowych świąt. Dotyczy to zarówno kwiatów, jak i zniczy - podkreśla.

Cmentarny złodziej, o ile zostanie złapany, może trafić za kraty na wiele lat.

- Ograbienie grobu lub innego miejsca spoczynku to przestępstwo, którego popełnienie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - stwierdza policjant. - Jest to przestępstwo ścigane z urzędu. Warto pamiętać, że tak zwane miejsca spoczynku, to nie tylko cmentarze. To może być także pomnik w parku, krzyż przy drodze, katakumby w kościele- dodaje.

Jeśli zauważysz, że ktoś okrada cudze groby, najlepiej natychmiast powiadomić funkcjonariuszy policji. Im więcej osób będzie podejmowało takie działania, tym większa szansa, że nikt nie okradnie grobu Twojej rodziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Na cmentarzu giną kwiaty i znicze. Winni nie zawsze są ludzie - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto