Rozpoczął się jubileuszowy XX Międzynarodowy Festiwal Koronki Klockowej. Do Bobowej przyjechały mistrzynie tej sztuki z całej niemal Europy. Każde stoisko to osobna opowieść o tym, jak wyglądać może koronka i do czego ma zastosowanie.
Bobowska hala sportowa zmieniła się nie do poznania - nie sport na niej rządzi, ale koronka. Ta bobowska, ale też słowacka, francuska, czeska, holenderska, chorwacka. I kilka innych. Skądkolwiek nie pochodzi, wszystko, co z niej wykonane, to dzieło sztuki. Misternie splecione nici wkomponowane są nie tylko w serwety i obrusy, ale biżuterię, torebki, koczyki, naszyjniki, ozdoby do włosów. Zresztą, doskonale to było widać na pokazie mody przygotowanym przez projektantki z Czech albo na podczas tego przygotowanego przez bobowiankę Małgorzatę Szpilę, która z kolei postawiła właśnie na różnorakie zdobienia do kucyków, koków, loków.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.