Ceny wahają się od 15 złotych za skromny stroik ze sztucznych kwiatów w plastikowym kloszu do ustawienia do wazonu przy tablicy z inskrypcją, czy chryzantemę, nawet do 220 za komplet bukietów do wazonu i na płytę. Wszystkie w specjalnej gąbce lub gipsie.
Wiązanki z żywych gałęzi świerkowych czy jodłowych, udekorowanych sztucznymi kwiatami, to już wydatek rzędu 90 złotych.
Wianki z jedliny z suchymi kwiatami kosztują od 25 złotych. Te z suchych kwiatów i traw od 50 do 60 złotych. Sprzedaje je między innymi Stanisław Grądalski, ogrodnik z Biecza. W jego pracach nie ma miejsca na tandetę.
- Wszystkie użyte do wianków i wiązanek kwiaty i trawy są naturalne, niektóre tylko zabarwione naturalnymi barwnikami - mówi ogrodnik.
Na Dworzysku powoli jak dywan rozciągają się całe łany chryzantem. Ceny właściwie nie różnią się od tych z poprzedniego roku. Te drobne w małych doniczkach kosztują 15 złotych, nieco większe od 20 do 25 złotych. Za wielkokwiatową trzeba zapłacić 40 złotych.
Połowa października to czas, kiedy gorliczanie rozpoczynają wielkie porządki na cmentarzach. Zanim na Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny na grobach pojawią się świeże kwiaty i znicze, trwa sprzątanie otoczenia nagrobków, mycie grobowców.
Za umycie nagrobka w Gorlicach trzeba zapłacić 60 złotych. Ta sama usługa, ale dotycząca grobowca w zależności od wielkości to już wydatek rzędu 100, a nawet 150 złotych.
Z innego ogłoszenia, które zastaliśmy rozwieszone na drzewie na Cmentarzu Parafialnym wynika, że za solidne mycie grobów czy też nagrobków trzeba zapłacić od 80 złotych.
Na innym ogłoszeniu, już bez cennika, ktoś inny proponuje nie tylko mycie pomnika, ale też uprzątnięcie terenu wokół grobu, a nawet naprawę i ułożenie kostki brukowej, albo płyt chodnikowych wokół miejsca spoczynku.
O ile samo mycie grobowców, szczególnie tych nowych, zwykle granitowych nie jest ani trudne, ani zbyt pracochłonne, to kłopotu może przysporzyć stary nagrobek z lastriko, czy też piaskowca, który wymaga gruntownego czyszczenia.
To samo dotyczy otoczenia miejsca pochówku. Przy grobach w kwaterach, gdzie każdy z właścicieli zadbał o wyłożenie przestrzeni między nimi kostką brukową, czy wylanie jej betonem, wystarczy miotła.
Na Cmentarzu Parafialnym wciąż jest jednak sporo mogił – kopców usypanych z ziemi i porośniętych trawą, która o tej porze roku jest sucha, duża i brzydka. Dotyczy to głównie kwatery pochówków dziecięcych. Nierzadko mogiły te są zaniedbane, nie dlatego, że zapomniane, ale przez fakt, że rodzice pochowanych tutaj dzieci – odeszli tak samo jak ich rodzeństwo.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?