Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chciał spędzić wakacje na prywatnym jachcie, stracił 10 tysięcy złotych. Oszuści nie przebierają w metodach

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Mieliście kiedyś takie marzenie? Słoneczne lato, szum wody za burtą, relaks i beztroska? Takie miał mieszkaniec gminy Gorlice, który najpewniej w te wakacje chciał wypłynąć w rejs własnym jachtem. Okazyjnych ofert wypatrywał pewnie od dawna. Wreszcie znalazł, na swoje nieszczęście taką, przez którą stracił 10 tys. złotych, a jachtu jak nie miał, tak nie ma.

Wszystko zaczęło się od znalezienia interesującej oferty i zainteresowania nią. Rzekomy sprzedawca wyczuwając wielki apetyt nabywcy na jacht, od początku podkręcał atmosferę i zachęcał, że decydować się trzeba szybko i najlepiej wpłacić zaliczkę, bo chętnych jest wielu. Swój pośpiech argumentował też koniecznością pozyskania grubszej gotówki na rozwój prywatnego biznesu.

- Mężczyźni umówili się, że mieszkaniec gminy Gorlice prześle 10 tys. złotych w ramach rezerwacji łodzi, a potem dogadają szczegóły finalizacji transakcji i odbioru jachtu - podaje starszy aspirant Gustaw Janas z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Niczego nieświadomy gorliczanin zaraz po rozmowie otrzymał SMS-a z numerem konta. Niezwłocznie przelał na nie umówioną sumę. Tego samego dnia dostał telefoniczne potwierdzenie, że pieniądze zostały zaksięgowane na koncie sprzedającego.

Nazajutrz do pokrzywdzonego mężczyzny zadzwonił pracownik banku w którym ten miał konto. Był zainteresowany ostatnim przelewem, przyznał też, że ta transakcja budzi wątpliwości banku.

Przedstawiciel banku poinformował gorliczanina o możliwości złożenia reklamacji, z której ten skorzystał. Niestety było już za późno, bo jego konto zostało już obciążone.

Choć gorliczanin wiedział już, że najpewniej padł ofiarą oszustów, w tym przekonaniu utwierdził go kolejny telefon od rzekomego właściciela jachtu. Oszust przekonywa, że nie może pobrać z konta przelanych przez pokrzywdzonego pieniędzy i domagał się, aby ten zrobił kolejny przelew tym razy za pośrednictwem poczty.

- Mężczyzna odmówił, ale zażądał też przesłania potwierdzenia pierwszej wpłaty i dokumentów świadczących o tym, że mężczyzna faktycznie jest właścicielem jachtu. Rozmówca obiecał, że zrobi to zaraz po powrocie do domu. Potem kontakt ze sprzedawcą się urwał - dodaje policjant.

Sprawa trafiła więc na policję.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto