FLESZ - Czeski pomysł na zagraniczny wyjazd w te wakacje
Idea budowy domu narodziła się z doświadczenia i obserwacji. Nie tylko tego, że jesteśmy coraz bardziej starzejącym się społeczeństwem, ale i tego, że niepełnosprawni intelektualnie czy psychicznie seniorzy, nie zawsze mogą liczyć na bezpieczne dla siebie miejsce na finiszu życia.
- Ten dom ma być właśnie takim przyjaznym dla nich miejscem – mówi Arkadiusz Barańczuk, wiceprezes fundacji.
Praca, dom – jak w zdrowym życiu
Fundacja od kilku miesięcy prowadzi zakład aktywizacji zawodowej, gdzie znalazły zajęcie przede wszystkim osoby ze wspomnianej grupy. Pracują, jak potrafią najlepiej w gospodarstwie pasiecznym, opiekują się zwierzętami, przygotowują catering. Prowadzeni przez opiekunów, radzą sobie całkiem nieźle, czują się potrzebni, ważni. Te kilka złotych, które dzięki temu zarabiają, są na ich podstawowe potrzeby, ale mają też niebagatelne działanie terapeutyczne: pracuję, mam obowiązki, jestem jak inni zdrowi.
Dlaczego akurat w Gładyszowie? Bo okazało się, że na mapie Małopolski to swoista biała plama.
- W Małopolsce to jedenasty taki zakład - mówiła podczas spotkania w starostwie powiatowym Marta Malec-Lech z zarządu województwa.
Przychodzi jednak chwila, że zdrowie czy wiek nie pozwala nawet na taką aktywność.
- Wtedy pojawia się dramatyczne pytanie, co dalej, gdzie takiego człowieka umieścić – przytacza wiceprezes Barańczuk. - Chcemy im takie miejsce stworzyć, gdzie bez strachu o to, co wydarzy się kolejnego dnia, będą mogli doczekać swojego czasu – dodaje.
Najbliższy cel: dach i okna
Dom o którym mówimy jest w zaawansowanym stadium. Budowlańcy mówią o takim: stan surowy, otwarty. Widać bryłę. To nie będzie żaden moloch, ale bardziej kameralny obiekt. Spokojna i cicha okolica, na piętrze pokoje z balkonem, na dole kilka dostosowanych do potrzeb osób, na przykład po wypadkach, które już nie kwalifikują się do hospitalizacji, ale wciąż nie dadzą sobie rady z samodzielną codziennością.
- Teraz budowlańcy są skupieni na konstrukcji i pokryciu dachu – relacjonuje dalej. - Kolejnym etapem są właśnie okna – dodaje.
W budynku jest ich dokładnie 43. Koszt wszystkich to około 150 tysięcy złotych. Fundacja założyła już zrzutkę, liczy na wsparcie od osób z otwartymi sercami i głowami.
Chcesz wesprzeć Ilios w ich pracy? Kliknij TUTAJ
Wszystko, co udało się zrobić do tej pory, to efekt starań i determinacji. Fundację wspierają osoby prywatne, które nie chcą się ujawniać, wiele firm, również tych lokalnych. Są i wolontariusze, którzy mają fach w ręku i chcą pomóc.
Przedsięwzięciom Iliosu kibicuje Zbigniew Ludwin, wójt gminy.
- Już Zakład Aktywizacji Zawodowej to ważne miejsce – mówi z przekonaniem. - Każda forma pracy jest istotna, a dłużej sprawni są jego uczestnicy, tym lepiej dla wielu stron, również dla samorządu – podkreśla.
Deklaruje również i to, że w miarę możliwości będą wspierać działania.
- Jesteśmy otwarci, zresztą w stałym kontakcie – dodaje.
- Gorlice wczoraj i dzisiaj. Fotograficzna podróż w czasie
- Mija ćwierć wieku od zakończenia budowy zapory w Klimkówce
- Pociąg retro przyjechał do Biecza i Gorlic [ZDJĘCIA]
- Narodowe Czytanie w Gorlicach ZDJĘCIA
- Feta u Długosza czyli wyjątkowy międzywojenny bal we dworze
- Galicyjska Mozaika Kulturalna u stóp szymbarskiego kasztelu
Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!
Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?