Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakaz karmienia gołębi na gorlickim Rynku nie przemawia do wszystkich. Są tacy, którzy wciąż wysypują na płytę Rynku kilogramy ziarna

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Wideo
od 16 lat
Po dwóch miesiącach, od wdrożenia zakazu karmienia gołębi na gorlickim Rynku, ptaków jest jakby mniej. Te, które o paszę nie chcą konkurować, albo zwyczajnie dotychczasową walkę przegrały, przeniosły się w inne części miasta. Pozostałe wciąż korzystają z "dobrodziejstwa" tych, którzy kilogramami wysypują ziarno na głównym placu miasta.

Problemem nie są same ptaki, ale ludzie którzy je dokarmiają

Czwartkowe popołudnie. W pustej jeszcze fontannie na rynku w słońcu wygrzewają się gołębie. Jest ich niewiele, ale wciąż są, bo gorliczanie notorycznie nie przestrzegają zakazu dokarmiania ptaków na Rynku, który obowiązuje już dwa miesiące. Dzień później o tej samej porze przy fontannie na ziemi leży co najmniej kilogram pszenicy - doskonałej pożywki choćby dla szczurów, za to gołębi nie ma wcale.

Gołębie można lubić albo nie, ale bez znaczenia, jaki mamy do nich stosunek, nikt nie zaprzeczy, że brudzą. Ulubionym miejscem bytowania ich w mieście jest rynek. Dlaczego? Tutaj mają pewność, że zawsze będą miały pełny żołądek. One tak naprawdę nie są niczemu winne. Winny jest człowiek, który podając im za dużo karmy, zanieczyszcza przestrzeń publiczną.

Nie ma dokarmiania, nie ma gołębi

- Jestem przeciwny karmieniu gołębi na Rynku - mówi Jan Kmon, gorliczanin.

Wtóruje mu Henryk Stawiarski: - Ławki przy Rynku są tak zabrudzone, że czasami nie ma gdzie usiąść. A największe zagrożenie jest dla dzieci, które dotykają zabrudzeń. Bardzo to wszystko jest niemiłe, bo te gołębie się wszędzie załatwiają. A nie ma dokarmiania, to i nie ma gołębi - tłumaczy gorliczanin.

Gołębie i dokarmiający brudzą - za sprzątanie płaci miasto

- Z gołębiami mamy problem nie tylko na rynku, którego zarządcą jesteśmy - mówi Janusz Zięba, dyrektor Gorlickiego Centrum Kultury. - Po renowacji budynku GCK zamontowaliśmy kolce we wszystkich wnękach fasady. Wszystko na nic. Ptaki są tak sprytne, że przysiadają delikatnie, rozginają druciki i zakładają gniazda - opowiada.

Sen z powiek dyrektora spędza też utrzymanie czystości na płycie Rynku.

- Rynek na nasze zlecenie sprząta Miejski Zakład Usług Komunalnych. Nie oszukujmy się. Im więcej zanieczyszczeń, tym więcej faktur za sprzątanie - mówi dyrektor.

Przestrzeganie zakazu będzie egzekwować straż miejska

Tym samym na rynku pojawiła się tablica z zakazem dokarmiania gołębi. Kolejne mają zostać zainstalowane w równie problemowych miejscach w mieście. Między innymi na ul. Podkościelnej i Węgierskiej. Ewentualną karę grzywny miałaby egzekwować Straż Miejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto