Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We wszystkich szkołach trwają gorączkowe przygotowania do nauki w reżimie sanitarnym. To będzie zupełnie inny początek roku

Halina Gajda
Halina Gajda
Trwają przygotowania do roku szkolnego. To będzie zupełnie nowe doświadczenie
Trwają przygotowania do roku szkolnego. To będzie zupełnie nowe doświadczenie fot. Krzysztof Kapica
W szkołach trwają przygotowania do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Jedni przemeblowują klasy, żeby wygospodarować, jak najwięcej miejsca, inni organizują dodatkowe wejścia do budynków, budują plany lekcji. Wątpliwości jest mnóstwo, pytań też. Z odpowiedziami bywa różnie.

FLESZ - Plastikowa rewolucja już w 2021 roku

W większości placówek o przyjemnościach na końcówce wakacji już nikt nie myśli. Dyrekcje i samorządy główkują nad takim zorganizowaniem lekcji, by było, jak najbardziej bezpiecznie dla uczniów, kadry, obsługi. Codzienne komunikaty Ministerstwa Zdrowia informujące o kolejnych setkach zakażonych, tylko dokładają emocji. Nabieramy powietrza, wstrzymujemy oddech i ruszamy. Problemy będziemy rozwiązywać na bieżąco - tak w telegraficznym skrócie można określić to, co już za tydzień będzie się działo w szkołach, jak kraj długi i szeroki.

Trzeba zrobić miejsce na ławki

W dużych, zarówno tych miejskich, jak i gminnych szkołach, zagwozdek jest wiele, od organizacji świetlicy, stołówki, szatni po oddzielenie dzieci najmłodszych od starszych.
W każdej placówce musi powstać izolatorium, do którego trafi uczeń, gdy okaże się, że zaczął gorączkować. Tam zaczeka na opiekuna, który go zabierze. Trzeba więc takie pomieszczenie wygospodarować, a nie zawsze jest to łatwe.
- Organizujemy wszystko tak, by klasy I-III miały w budynku swój segment - zapowiada Beata Kraus, dyrektorka podstawówki w Ropicy Polskiej. - Zostaną uruchomione trzy wejścia do szkoły. Wszystko po to, by w szatniach i na korytarzach była jak największa rotacja - dodaje.

ZASADY BEZPIECZEŃSTWA W SZKOLE - CO ZROBIĆ, BY SIĘ NIE ZARAZIĆ

Nie będzie, jak to było wcześniej, wędrówki młodzieży po pracowniach rozsianych po szkole. Uczniowie, w zasadzie przez cały dzień, będą mieli zajęcia w jednej klasie. Przechodzenie z jednej do drugiej będzie możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach.
- Staramy się tak przygotować klasy, by zachować wymaganą odległość między poszczególnymi ławkami - dodaje.

Efekt jest taki, że czasem trzeba coś po prostu z klasy wynieść, by zrobić miejsce. Wojciech Zapłata, kierownik wydziału oświaty, kultury i promocji UM w Gorlicach nazywa to wprost.
- To dostosowanie największych powierzchniowo klas na potrzeby najliczniejszych oddziałów - tłumaczy.

Nigdzie nie ma bowiem planów, by wprowadzić naukę na zmiany, czy dzielić największe klasy na mniejsze grupy.
- Starsze klasy mają znacznie więcej lekcji. Zajęcia musiałyby więc trwać do późnego popołudnia albo i wieczora - dodaje Beata Kraus.

Inna sprawa, że samorządy po prostu nie mają pieniędzy na dodatkowe oddziały i starają się zabezpieczać na wszelkie możliwe strony. Usuwają więc dywany, a nawet skracają firanki.
- W naszych szkołach chcemy na korytarzach wprowadzić maseczki - zapowiada Zapłata. - W każdej sali będą dodatkowe środki dezynfekcyjne, a na wejściu mierzenie temperatury - wylicza.

W tej dziwnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, trochę łatwiej odnajdują się małe szkoły.
Bogusław Moroń, dyrektor podstawówki w Sitnicy ma w placówce 85 dzieci, więc i klasy nie są liczne. Plusem jest też to, że i pracownie są w miarę przestrzenne, bez większych problemów uda się więc zachować konieczny dystans.
- Jak długo tylko będzie można, zajęcia wychowania fizycznego prowadzone będą na zewnątrz - zapowiada.

Szkoły dopracowują detale

Z ministerstwa edukacji do szkół dotarły wytyczne, co do przygotowania i postępowania. Tyle tylko, że wszystkiego nie da się przewidzieć. Dyrekcje i samorządy same dopracowują więc detale działań, które wedle ich wiedzy i rozeznania w temacie, będą najlepsze. Rodzicom nie pozostaje nic innego, jak im zaufać.
- Na pewno będziemy uczulali rodziców, by nie posyłali do szkoły dzieci zakatarzonych czy podziębionych - zapowiada Moroń.

Małgorzata Stępień, mama szóstoklasistki jest zwolenniczką zajęć hybrydowych.
- Przecież to byłoby łatwiejsze do ogarnięcia, gdyby doszło do zakażenia pośród uczniów - przekonuje. - Na razie bowiem, w takiej sytuacji szykuje się zbiorowa kwarantanna całych klas i rodzin - komentuje.
Mimo przygotowań na wielką skalę i całej wprowadzonej logistyki, wszystkie szkoły są przygotowane na wariant powrotu do zdalnego nauczania.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto