Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spektakularne powitanie nowego wozu bojowego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Szymbarku. Były flary, mały piknik i... bocian

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Jednostka OSP w Szymbarku wzbogaciła się o nowy średni wóz bojowy. Auto kosztowało ponad 1,1 mln złotych, a jego zakup był możliwy dzięki pieniądzom z dwóch głównych dotacji – rządowej i gminnej. Ta pierwsza wyniosła 550 tysięcy, a druga ponad 560.

Jan Przybylski, wójt gminy Gorlice chwilę po tym, jak przez Szymbark przejechała kawalkada wozów strażackich na sygnale, która wprowadziła renault, nowe średnie auto bojowe do remizy, westchnął głęboko i oświadczył: dla tych chwil, warto żyć. Widowisko widzieli wszyscy, którzy w tamtej chwili przejeżdżali przez DK 28. A było co zobaczyć – po obu stronach jezdni stali najmłodsi druhowie z flarami, za nimi mieszkańcy, a nad nimi, na ulicznej latarni bocian, który przyglądał się temu wszystkiemu z lekko otwartym dziobem.

Star z lat osiemdziesiątych i nowe renault jak dwie bajki

Pachnący nowością średni wóz bojowy marki renault, który powitali szymbarczanie, zapewne zagości w ich remizie trochę dłużej, niż chwilę. W końcu kosztował ponad 1,1 mln złotych, a złożyły się na niego rządowa dotacja, wsparcie od marszałka, gminny wkład i garść gotówki od mieszkańców i druhów. Włodarz gminy nie bez przyczyny się wzruszył – sam jest czynnym strażakiem. Wprawdzie za kierownicą tak dużego auta nie siada, ale podkreśla, że jego serce jest w OSP.
Nowemu nabytkowi z nieukrywaną dumą przyglądali się ci, którzy mają już kilka dekad stażu pośród druhów. Choćby Roman Zastępa.

- Gdy w 1980 roku wstąpiłem do jednostki, to jeździliśmy starem 25. Pamiętam, że wcześniej było jeszcze jakieś poniemieckie auto z demobili, skrzyniowe z napędem na cztery koła – wspomina. - Tego dzisiejszego auta, nie da się nijak z nimi porównać do pamiętnego stara. Trzeba było mieć naprawdę niezłą krzepę, żeby go prowadzić. A tutaj? Wspomaganie, ułatwienia różne inne. Zupełnie inna bajka. Wtedy, jeszcze w latach osiemdziesiątych, to dyspozycji na samochodzie mieliśmy bosaki, widły, toporki. Dzisiaj to zupełnie inaczej wygląda – dodaje.

Łukasz Krupa, członek jednostki, ale też jej zarządu przypomina jeszcze jedną ważną kwestię – dzisiaj straż pożarna nie jeździ tylko i wyłącznie do pożarów.
- Nasze wyjazdy są najczęściej związane z wypadkami – mówi.
Renault, który trafił do jednostki, zastąpi wysłużonego stara. Nowy ma wiele atutów. Przede wszystkim jest szybszy i ma większy zbiornik na wodę.
- W starze mieściło się 2800 litrów, a w nowym cztery tysiące – wylicza.

Wszystkiemu przyglądał się młody narybek

Dzisiaj w szeregach OSP w Szymbarku jest setka strażaków, z czego czterdziestu to czynni druhowie, którzy mogą wyjeżdżać do akcji. Prężnie działa młodzieżowa drużyna, która stawiła się chyba w całości. Najmłodszy adept miał nie więcej, jak sześć, może siedem lat.
W pozyskaniu pieniędzy na zakup samochodu pomogła posłanka Barbara Bartuś.

- Powiem szczerze, że zżyłam się z tą jednostką i dlatego tutaj dzisiaj przyjechałam – oznajmiła z uśmiechem. - Gratuluje tego samochodu. Gratuluję całej miejscowości, bo daje poczucie bezpieczeństwa, ale również poczucie wspólnoty – podkreślała.

Auto zostało oczywiście poświęcone przez miejscowych duchowych. Ze swojej powinności wywiązali się również goście, którzy ochrzcili „nowego” stosowną ilością szampana. A dla większej pewności, że nigdy nie zawiedzie, o dwa przednie koła rozbili po butelce nieco innego napitku. I naprawdę, nie była to woda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spektakularne powitanie nowego wozu bojowego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Szymbarku. Były flary, mały piknik i... bocian - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto