Respiratory mają trafić do gorlickiego szpitala w sierpniu. To wystarczy, byśmy byli przygotowani na drugą falę zachorowań

FLESZ - Komu rząd dopłaci do wakacji?

Dzisiaj, po odmrożeniu gospodarki, zniesieniu części obostrzeń, które jeszcze dwa miesiące temu były konieczne, by powstrzymać rozwój pandemii, może mniej się boimy niż wtedy, gdy zbiórka startowała. Ale to nie zmienia faktu, że nie możemy uśpić naszej czujności i zaniechać dbałości o nasze zdrowie.

Epidemia nas oszczędza

Obecnie można powiedzieć, że nasz powiat stosunkowo łagodnie przechodzi epidemię. Z pewnością jest to zasługa działań wielu instytucji, służb, jak i odpowiedzialności samych mieszkańców.

- Ten fakt nie może wprowadzić nas w stan zupełnego uspokojenia, ponieważ epidemia nadal trwa i jak widać, ciągle pojawiają się nowe ogniska - mówi Maria Gubała, starosta powiatu gorlickiego.

W tej sytuacji nasz szpital jest i będzie ważnym elementem systemu w zakresie leczenia pacjentów zakażonych koronawirusem.

- Stanie się to zwłaszcza teraz, gdy już następuje stopniowe wygaszanie szpitali jednoimiennych - mówi dyrektor szpitala Marian Świerz. - Prawdopodobnie leczenie to stanie się stałym elementem udzielanych świadczeń przez wszystkie szpitale, także powiatowe. Niezmiernie istotną sprawą jest także zapowiadany jesienią jeszcze silniejszy nawrót epidemii - dodaje dyrektor.

Szpital gotowy na walkę

Szpital do walki z koronawirusem przygotowuje się cały czas. Tylko w dwóch ostatnich miesiącach udało się zmodernizować instalację dostarczania tlenu, wykonać nowy rurociąg do budynku głównego, stację redukcyjną oraz fundament dla posadowienia nowego, rezerwowego zbiornika na tlen ciekły.

- Łączny koszt tych robót to 67 tys. 650 zł, przy czym firma Empol zadeklarowała wpłatę 60 tys. zł na powyższe zadanie - tłumaczy dyrektor.

Ze środków szpitala udało się kupić 230 dodatkowych dozowników tlenu, reduktorów i nawilżaczy za kwotę 86 tys. 600 zł.

- Teraz szpital dysponuje więc prawie 400 łóżkami z dostępem do tlenu, co wydaje się ilością wystarczającą - dodaje dyrektor.

Niezmiernie ważną sprawą dla bezpiecznego funkcjonowania szpitala, pacjentów i personelu jest skuteczne odkażanie.

- Wydaliśmy 243 tys. 500 zł na aparat do dekontaminacji, przy czym 143 tys.500 zł to środki szpitala, pozostałe 100 tys zł to darowizna PGE, przeznaczona na walkę z Covid-19 w ramach akcji charytatywnej - dodaje dyrektor.

Brakuje tylko respiratorów

Pomimo tych działań, nadal jedną z najistotniejszych spraw jest odpowiednia ilość respiratorów, które to umożliwiają skuteczną pomoc dla najciężej chorych pacjentów.

- Analizując przebieg epidemii w kraju, a zwłaszcza w naszym i sąsiednich powiatach, uwzględniając poczynione działania, wydaje się, że ilością wystarczającą będzie zakup dziesięciu respiratorów - komentuje Maria Gubała.

Szpital otrzymał już darowiznę dwóch nowych respiratorów od KM NSZZ „Solidarność” „Glinik”. Środki potrzebne do zakupu pozostałych ośmiu sztuk to 466 tys. 112 złotych.

Środki, którymi na razie dysponujemy, to te zgromadzone na koncie Fundacji Beskidzka Zima - 241 tys. 304 zł. Na to składa się kwota zrzutki.pl, która wynosiła 41 639 zł oraz wpłaty mniejsze i większe m.in. od Janusza Pietruchy, właściciela firmy Weronica (55 tys. złotych), od Saint Gobain (60 tys. zł), od Banku Spółdzielczego w Bieczu - 55 tys. złotych i w Gorlicach - 10 tys. zł. Księża dekanatu gorlickiego przekazali na ten cel 55 tys. zł, a właściciel firmy produkującej parkiety z Szymbarku - 50 tys. zł.

Biorąc pod uwagę, że 100 tys. zł od PGE wydano na zakup aparatu do dekontaminacji, to teraz ze zbiórki mamy jeszcze 346 tys. 304 zł. Brakująca kwota do zakupu to 119 tys. 808 złotych.

Respiratory mają być dostarczone w pierwszej połowie sierpnia 2020 r., czyli jeszcze przed spodziewaną drugą falą zachorowań. Dlatego starosta i dyrektor szpitala poprosili wszystkie samorządy powiatu gorlickiego o pomoc w sfinansowaniu brakującej kwoty na zakup respiratorów.

Jeszcze przez dwa dni pomóc szpitalowi możemy wszyscy na stronie https://zrzutka.pl/43st3g