Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mur cmentarza parafialnego w Gorlicach zostanie uratowany. Miasto przejęło zabytek od parafii i pozyskało 1,5 mln dotacji

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Rządowy Program Ochrony Zabytków daje nadzieję na ratunek zabytkowego muru cmentarza parafialnego w Gorlicach. Kamienny parkan przynajmniej od strony ul. Krakowskiej jest katastrofą budowlaną i grozi zawaleniem. W marcu tego roku na odcinku około 10 m konieczne było jego zabezpieczenie. To w tym miejscu duże głazy z kamiennego muru zaczęły się obsypywać. Na szczęście zabezpieczenie jest rozwiązaniem tymczasowym, a miasto, które przejęło obiekt od parafii niebawem ogłosi przetarg, w którym zostanie wyłoniony wykonawca inwestycji.

Sprawa od samego początku była skomplikowana. Wszystko dlatego, że mur cmentarza parafialnego w Gorlicach jest integralną częścią 200-letniej nekropolii, która z kolei jest własnością Parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorlicach. O ile do tej pory Urząd Miejski dofinansowywał remont zabytkowych pomników, to nigdy nie występował w sprawie cmentarza, jako inwestor. Ze względów formalnych.

Katastrofa budowlana, w jakiej od wiosny tego roku jest kamienny parkan, sprawiła, że działać trzeba było natychmiast. Od początku wiadomo też było, że tylko samorząd ma duże szanse na zdobycie środków zewnętrznych na ten cel.

- Żeby móc starać się o środki na remont zabytku, musieliśmy przejąć go od parafii - podaje Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.

Trudno się dziwić, że tak się stało, bo Cmentarz Parafialny, to przecież nieodłączny element tragicznej wojennej historii miasta. Cmentarz był przecież główną redutą rosyjskiej obrony. Tu padało najwięcej pocisków artyleryjskich, tu też miały miejsce najbardziej krwawe ataki piechoty austriackiej. Dzisiaj najstarsze – wykonane z piaskowca nagrobki, które można odnaleźć na gorlickim cmentarzu, pochodzą z lat 30. XIX w. Niektóre udało się już odnowić, inne czekają w kolejce na renowację.

Cmentarz Parafialny w Gorlicach ma swój początek w 1764 roku, kiedy cesarz austriacki Józef II swym dekretem nakazał przeniesienie cmentarzy ze względów sanitarnych poza obręb miasta i likwidację cmentarzy przy kościołach.

To będzie tak naprawdę budowa od podstaw. Gołym okiem widać, że mur nie ma fundamentu, nie ma też betonowych spoin, a czas zrobił swoje. Niektóre kamienie rozsypały się pod wpływem warunków atmosferycznych. Inne rozkruszyły się od naporu korzeni rosnących w pobliżu drzew. Te zostały wycięte, ale mur został osłabiony.

Gospodarz terenu, parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorlicach pracuje nad programem konserwatorskim muru. Do tego konieczna jest dokumentacja archeologiczna i geologiczna. W ślad za nim idzie wsparcie z Urzędu Miejskiego w Gorlicach, który uzyskał z Rządowego Programu Ochrony Zabytków 1,5 mln złotych na renowację muru.

- Czekamy na dokumentację archeologiczną, geologiczną i konserwatorską od parafii. A jak wiemy, uzyskanie takiej dokumentacji, trwa dość długo. Myślę, że wiosną będziemy w stanie ogłosić przetarg, by wyłonić wykonawcę inwestycji - dodaje Rafał Kukla.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto