Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mur cmentarza parafialnego grozi zawaleniem. Miasto przejęło zabytek od parafii i złożyło wniosek o 2 mln zł na remont

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Wideo
od 16 lat
Mur zabytkowego cmentarza parafialnego w Gorlicach grozi zawaleniem. W najgorszym stanie jest część kamiennego płotu od strony ulicy Krakowskiej. W marcu tego roku na odcinku około 10 m konieczne było jego zabezpieczenie. To w tym miejscu duże głazy z kamiennego muru zaczęły się obsypywać. Zabezpieczenie jest rozwiązaniem tymczasowym, ale nadzieją na renowację jest Rządowy Program Ochrony Zabytków.

Strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby kamienne głazy z cmentarnego muru obsypały się na chodnik czy ruchliwą drogę - ulicę Krakowską tuż przy Szkole Podstawowej nr 5. Tym razem udało się jednak na czas zareagować, ale zabezpieczenie kamiennego muru wokół ponad 200-letniej nekropolii to tylko tymczasowe rozwiązanie. Sprawą zajęła się nie tylko parafia, ale również Urząd Miejski.

Agnieszka Nigbor-Chmura

- Żeby móc starać się o środki na remont zabytku, musieliśmy przejąć go od parafii - podaje Rafał Kukla, burmistrz Gorlic.

Cmentarz Parafialny w Gorlicach ma swój początek w 1764 roku, kiedy cesarz austriacki Józef II swym dekretem nakazał przeniesienie cmentarzy ze względów sanitarnych poza obręb miasta i likwidację cmentarzy przy kościołach.

Cmentarz parafialny w Gorlicach redutą rosyjskiej obrony

Jego historia była tragiczna, bo nierozerwalnie związana z I wojną światową, kiedy był on główną redutą rosyjskiej obrony. Tu padało najwięcej pocisków artyleryjskich, tu też miały miejsce najbardziej krwawe ataki piechoty austriackiej. Dzisiaj najstarsze – wykonane z piaskowca nagrobki, które można odnaleźć na gorlickim cmentarzu, pochodzą z lat 30-tych XIX w. Niektóre udało się już odnowić, inne czekają w kolejce na renowację.

W tej samej kolejce czeka mur. O ile ten od strony ul. Karwacjanów przeszedł już renowację, ten od strony ul. Krakowskiej wymaga natychmiastowej reperacji.

Naprawa nie wystarczy, konieczna będzie odbudowa od podstaw

- To będzie tak naprawdę budowa od podstaw. Ten mur nie ma fundamentu, nie ma betonowych spoin, a czas zrobił swoje. Niektóre kamienie rozsypały się pod wpływem warunków atmosferycznych. Inne rozkruszyły się od naporu korzeni rosnących w pobliżu drzew. Te zostały wycięte, ale mur został osłabiony, - mówi Janusz Kuś, gospodarz Cmentarza Parafialnego.

Nie bez znaczenia jest fakt, że pod cmentarnym wzniesieniem, jakby nasypem wzdłuż całego muru ciągnie się ruchliwa droga - ul. Krakowska. Na wzgórze przenoszą się przecież drgania, które wywołuje każdy przejeżdżający tędy samochód.

Gospodarz terenu, parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorlicach pracuje nad programem konserwatorskim muru. W ślad za nim idzie wsparcie z Urzędu Miejskiego w Gorlicach, który złożył wniosek do ogłoszonej w marcu tego roku edycji Rządowego Programu Ochrony Zabytków.

W Gorlicach właśnie z rządowego programu zaplanowano prace związane z renowacją zabytków na terenie miasta. W ratuszu powstały trzy wnioski, dwa dotyczące wpisanego do rejestru zabytków cmentarza parafialnego a konkretnie właśnie rozsypującego się muru otaczającego nekropolię, a trzeci to remont kapliczki przy ulicy Moniuszki.

- Remont muru cmentarnego ma pochłonąć około 2 milionów złotych – mówi Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza Gorlic. - Jeśli nie uda się pozyskać nam funduszy na obydwa nasze wnioski dotyczące tych prac, to podzielimy je na etapy – zapowiada wiceburmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto