Sposobów na międzypokoleniową integrację może być naprawdę wiele. Jedne bardziej trafne, inne mniej, ale we wszystkich chodzi o jedno: by babcia dogadała się z wnuczką, a ich wzajemna konwersacja nie ograniczała się tylko do dwóch słów – tak, nie. Warsztaty w Gminnym Ośrodku Kultury w Łużnej temu miały właśnie służyć.
Choć czas jeszcze karnawałowy, organizatorzy postanowili, że pójdą nieco w kontrze do kalendarzowych trendów i nie będzie ani pieczenia chrustu, ani pączków. Lepsza od kalorii jest bowiem natura. Nawet jeśli ogranicza się tylko do słoika, a w zasadzie słoja i mini lasu w nim zasadzonego. Bo to wszystko trzeba przecież zaplanować, wymyślić gdzie umieścić drobniutkie sadzonki chrobotka, a gdzie dorodniejszego bluszczu, by całość prezentowała się estetycznie.
Babcie wespół z córkami, wspierane przez wnuczki próbowały więc na różne sposoby – a to bluszcz sadziły bliżej ściany słoika, by chrobotkowi dać więcej miejsca. Za chwilę koncepcja się zmieniała, wszystko lądowało na stole i projektowanie zaczynało się od nowa. Co ważne, bez ani jednej sprzeczki. Najwyżej z lekkim przekomarzaniem się, ale podszytym nie złośliwością, a serdecznym humorem. Efekt? Kompozycje, których nie powstydziłaby się najlepsza kwiaciarnia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?