Po kilku tygodniach spokoju, na skrzynki mailowe ponownie zaczęły wpływać informacje, rzekomo z Urzędu Skarbowego, o zamiarze wszczęcia kontroli. Już w pierwszych zdaniach jest informacja, że urząd nie mógł się z nami skontaktować, by uzgodnić termin kontroli, więc wyznacza go sam. Czytamy też, że jesteśmy zobowiązani do przygotowania potrzebnych dokumentów związanych z prowadzoną przez nas firmą. Ich lista ma się znajdować w załączniku. Twórcy fałszywego maila starają się uwiarygodnić swoje działania i powołują się na przepisy prawa, cytują w treści Dziennik Ustaw. List jest podpisany imieniem i nazwiskiem fałszywego inspektora bez numeru telefonu oraz danych urzędu.
W rzeczywistości plik zawiera zagrożenie, które infekuje komputer trojanem bankowym, rejestrującym numer klienta i hasło dostępowe do rachunku bankowego swojej ofiary. Przypominamy: zasady kontroli podatkowej są ściśle regulowane przez przepisy. Te nie dopuszczają elektronicznej formy zawiadomienia. W żadnym razie urzędy nie wysyłają plików z dokumentami, z którymi należy się zapoznać. Ponadto każda korespondencja z urzędu jest podpisana imieniem i nazwiskiem, stanowiskiem służbowym, miejscem pracy oraz numerem telefonu adresata.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?