Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobylanka. Wędkarze nad stawami trenowali cierpliwość i skuteczność łowienia. Puchar prezesa wyjechał niestety z Gorlickiego

Halina Gajda
Halina Gajda
Zawody o Puchar Prezesa koła PZW MIasto Gorlice, Kobylanka 23 października 2022
Zawody o Puchar Prezesa koła PZW MIasto Gorlice, Kobylanka 23 października 2022 fot. PZW Miasto Gorlice
Kilkunastu zawodników-wędkarzy stanęło na brzegach stawów w Kobylance, by łowić. W założeniu szybko i skutecznie, choć w rzeczywistości bywało rożnie. Wszak ryby, choć głosu nie mają, to swój gust już jak najbardziej. Jedne przynęty kusiły je bardziej, inne omijały szeroki lukiem.

Z relacji Łukasza Kosiby, prezesa koła PZW Miasto Gorlice, które było organizatorem sportowego spotkania, zdecydowana większość uczestników wybrała spinning. Za Wikipedią wyjaśniamy, że to technika połowu ryb przy użyciu wędki, kołowrotka i sztucznej przynęty, polegająca na naprzemiennym zarzucaniu jej i ściąganiu za pomocą wędziska i kołowrotka. Wędkarz może wykonywać także wabiące ruchy wędziskiem tak, aby ruch przynęty jak najbardziej przypominał sposób poruszania się chorej, przestraszonej rybki. Dla laika może brzmieć to nieco zawile, ale wszystko i tak sprowadza się do jednego: zarzucenia wędki i czekania, aż drgnie.

- Chyba po raz pierwszy zdarzyło się tak, że puchar rozegraliśmy w niemal letniej aurze – relacjonuje prezes Kosiba. - Część zawodników chodziła w podkoszulkach, a w południe wszyscy szukali cienia. Woda też była letnia, powiedziałbym nawet ciepła, bo miała blisko 14 stopni Celsjusza – dodaje.

Niedaleko od zwolenników metody na spinning, swoje krzesełka rozstawili muszkarze. Mieli kłopoty, z racji sporej ilości liści, które pływały w wodzie. Ich koledzy, ci od spinningu, takich rozterek ponoć nie mieli. Ostatecznie z wody zostało wyciągnięte 37 pstrągów, z których każdy mierzył około czterdziestu centymetrów, trafiło się takie pięć okoni oraz dwa szczupaki. Uprzedzamy ewentualne wątpliwości – żadna rybka nie trafiła ani na patelnię, nie oczekuje też w zamrażarce na święta. Wszystkie w doskonałe kondycji wróciły do stawu.

Czas wyjaśnić, dlaczego tradycji stało się zadość podwójnie. Otóż kolejny raz puchar prezesa powędrował bowiem do Jasła, a zdobył go Maciek Kosiba (spinning). Miejsce drugie zajął Paweł Wal (mucha), a na trzecim stopniu podium stanął Daniel Wrona (spinning)

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto